Janowiecki zamek potrzebuje natychmiastowego ratunku. Nowy dyrektor proponuje przykrycie najbardziej zagrożonych elementów poliwęglanem.
W ubiegłym roku, żeby ją ratować, na dziedzińcu zamku stanął pal. Do niego przymocowane zostały stalowe liny, które podtrzymują konstrukcję. W tym roku ma zostać wykonane docelowe zabezpieczenie baszty. Uda się to zrobić za 250 tys. złotych pozyskanych z ministerstwa kultury i Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.
Ale żeby zabezpieczyć cały zamek, potrzeba znacznie więcej pieniędzy. Potrzeba też pomysłu, co zrobić z zabytkowymi ruinami. Nowy dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego, które jest właścicielem zamku, zamierza po zmianie statutu instytucji powołać specjalną radę konsultacyjną.
- To rada miałaby się wypowiedzieć, w jaki sposób ratować zabytek - zaznacza dyrektor Jacek Serafinowicz.
Dyrektor zdradził nam też swój pomysł na ochronę ruin. - Jedną z bardzo ogólnych koncepcji jest wykorzystanie włókien poliwęglanowych, które można w łatwy sposób plastycznie kształtować. Można by nimi przykryć fragmenty dawnych zabudowań pałacowych i w ten sposób zapobiec ich kompletnej destrukcji - uważa Serafinowicz.
- Takie rozwiązania stosuje się coraz częściej w Europie od Skandynawii po Włochy. Dzięki temu zabezpiecza się strukturę zabytku, a jednocześnie uzyskuje użytkowe wnętrze, które nie niszczeje pod wpływem warunków atmosferycznych.
Zdaniem Leszka Kwaska, który jest prezesem Towarzystwa Przyjaciół Janowca, obecna koncepcja trwałej ruiny na zamku już się wyczerpała. Według niego pomysł Jacka Serafinowicza może być interesujący. - Nie znam szczegółów planu dyrektora muzeum, ale wiem na pewno, że jak najszybciej trzeba coś zrobić dla ratowania zamku - mówi Kwasek.
Nowa koncepcja nie jest jeszcze znana Wojewódzkiemu Urzędowi Ochrony Zabytków. - Prace, które zaczęto prowadzić na zamku w Janowcu nigdy nie zostały zakończone. Sądzę, że w tej chwili należy zweryfikować rozwiązania dotyczące umieszczania hotelu w części północnej budowli. A o pomysłach dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego będę mogła się wypowiadać, kiedy zostaną skonkretyzowane - deklaruje Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków.