Nawet 10-letnia odsiadka grozi 23-latkowi z Puław za posiadanie znacznych ilości narkotyków. Takie zarzuty usłyszał, bo policja znalazła u niego 170 gramów substancji psychotropowych i środków odurzających. Możliwe, że na wyrok poczeka za kratkami. Został tymczasowo aresztowany.
Zaczęło się od zeszłotygodniowej domowej interwencji policjantów z patrolówki w mieszkaniu młodego mężczyzny.
– Uwagę funkcjonariuszy zwróciło plastikowe pudełko w pokoju młodego mężczyzny oraz nerwowa reakcja 23-latka na widok mundurowych. Gdy policjanci weszli do pokoju puławianina, ten chwycił pudełko i zdesperowany wyrzucił je za okno – opowiada kom. Ewa Rejn-Kozak, rzeczniczka policji w Puławach.
Ale to na niewiele się zdało. Mundurowi pudełko znaleźli. Było w nim ponad 50 gramów suszu konopi „innych niż włókniste”. Później jeszcze przeszukali pokój. Część marihuany leżała także na biurku.
– Z kolei w szafce funkcjonariusze znaleźli sporą torebkę z białym proszkiem, którym po badaniu okazał się być mefedron. Łącznie policjanci zabezpieczyli prawie 170 gramów narkotyków – podsumowuje policjantka.
Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzuty. W sobotę został doprowadzony do sądu, gdzie na podstawie materiałów zgromadzonych przez puławskich policjantów, zastosowano wobec niego 3-miesięczny areszt tymczasowy. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.