Dzisiaj rano Zakłady Azotowe wykryły rozszczelnienie na zarządzanym przez siebie odcinku sieci ciepłowniczej. Żeby usunąć awarię, spółka tymczasowo wstrzymała dostawy ciepła. Problem są już rozwiązany, ale powrót normalnej temperatury może potrwać kilka godzin.
Mieszkańcy Puław, którzy dzisiaj chcieli wziąć prysznic, mogli być zaskoczeni brakiem ciepłej wody. Do kompletu, razem z tą niedogodnością, wychłodziły się zasilane z sieci kaloryfery. Problem spowodowała awaria, rozszczelnienie jednego z odcinków sieci, za który odpowiadają Zakłady Azotowe. W ramach naprawy zdecydowano o wymianie zaworu, co wiązało się z koniecznością tymczasowego wstrzymania dostaw ciepła do całego miasta.
Informacja o awarii rano dotarła do Okręgowego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Miejska spółka wydała krótki komunikat mówiący o tym, że z powodu awarii u wytwórcy, czyli Zakładów Azotowych, w całym mieście mogą wystąpić "zakłócenia w dostawie ciepła".
Naprawianie usterki rozpoczęło się po godz. 9, a zakończyło przed godz. 11. Zanim wszystkie budynki w Puławach odzyskają pełną temperaturę wody, może minąć jeszcze kilka godzin.