Większość miejskich ulic w Puławach wkrótce przejdzie w tryb oszczędnościowy. Zgodnie z decyzją prezydenta, pomiędzy godz. 23:30, a 5 rano w mieście zapanują niemal egipskie ciemności. Godzinę wcześniej zgasną lampy na skwerach. Wyjątkiem pozostaną najważniejsze arterie komunikacyjne.
Z powodu oszczędności energii elektrycznej, latarnie przy miejskich ulicach nie będą już świeciły przez całą noc, a zaledwie do godz. 23:30. Działać mają również rano, od godz. 5 do świtu.
Wyjątkiem od tej nowej reguły są główne ciągi komunikacyjne, w tym drogi wojewódzkie, jak • Lubelska • Centralna • Piłsudskiego • al. Partyzantów. Zmianie nie będzie podlegać także • Dęblińska • Piaskowa • Zielona • Kazimierska • Włostowicka • Wojska Polskiego.
Z uwagi na ograniczone możliwości techniczne w precyzyjnym wyłączaniu światła na poszczególnych ulicach, zachowane mają być też: • Jaworowa • 3 Maja • 6 Sierpnia • 4 Pułku Piechoty • Wróblewskiego • Królewska • Olszewskiego • Norwida • Bema • Sowińskiego • Heindereicha • Żeromskiego • Skowieszyńska • Kaznowskiego • Mokra • Zbożowa, a także fragmenty • Głębokiej • Kolejowej.
Ciemności po godz. 23:30 zapadną natomiast na wszystkich pozostałych ulicach. Światło zgaśnie m.in. na osiedlach Niwa, Gościńczyk, Sienkiewicza, Norwida, Kołłątaja, Górna-Kolejowa, Piaski, Mokradki, Włostowice, a także okolic ul. Cichockiego, Polnej, Prusa, Kościuszki, Niemcewicza, Czartoryskich i wielu innych.
Wcześniej gasnąć będzie także oświetlenie miejskich skwerów. Lampy przy nich będą wyłączane już po godz. 22:30. Dotychczas latarnie na terenach rekreacyjnych świeciły od zmierzchu do świtu.
Prace przy przestawianiu mechanizmów regulujących czas świecenia miejskich latarni już się rozpoczęły.
– Cała zmiana powinna potrwać około tygodnia – mówi Łukasz Kołodziej, kierownik Wydziału Kultury i Komunikacji Społecznej w puławskim magistracie. – Pamiętajmy o tym, że uliczne oświetlenie pochłania około połowy wszystkich rachunków, jakie miasto Puławy płaci za energię elektryczną.
Przeprowadzenie korekty zegarów ma kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W komunikacie wydanym przez Ratusz, jako powody wprowadzenia zmian wymieniono ustawę z 7 października o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku. Według puławskich władz, nakłada ona na gminy obowiązek obniżenia jej zużycia o co najmniej 10 proc. Kolejne powody to „brak dostępności węgla i rosnąca inflacja”, które wymagają „dużej solidarności i współpracy”. – Nasz samorząd przystępuje do ogólnopolskich działań, które mają za zadanie obniżyć zużycie energii i złagodzić efekt inflacji – tłumaczą puławscy urzędnicy.
Podobne kroki podejmuje coraz więcej miejscowości w całym kraju. W lepszej sytuacji są te gminy, które zdążyły już wymienić lampy sodowe na oszczędniejsze; ledowe. Puławy ten krok nadal mają przed sobą, przez co nie mogą regulować np. natężenia światła, czy wyłączać wybranych lamp (np. co drugiej). To wszystko ma być możliwe dopiero za kilka lat.
W okresie świątecznym Puławy znów mają zamiar wydać kilkadziesiąt tysięcy, żeby zegary przestawić na stary tryb, ale tylko do sylwestra. Od nowego roku najpewniej znów zapanują ciemności.
Mimo tych wszystkich zmian, miasto póki co nie rezygnuje ze świątecznych iluminacji, które mają pojawić się niemal wszędzie tam, gdzie w latach ubiegłych.