46 milionów - tyle ma kosztować budowa nowego stadionu w Puławach. Przetarg wygrało konsorcjum polsko-hiszpańsko-węgierskie, którego liderem jest Mostostal Warszawa.
- Przygotowaliśmy po prostu rzetelny kosztorys - tłumaczy Agnieszka Kuźma-Filipek z Mostostalu Warszawa.
Tak niska kwota to zaskoczenie, bo wstępne kosztorysy zakładały, że nowy stadion w Puławach będzie kosztował ok. 65 milionów. W mieście zaczęto nawet zbierać podpisy pod uchwałą obywatelską, zakładającą wstrzymanie budowy. Głównym argumentem przeciwników inwestycji była właśnie wysoka cena.
- Na pewno znaczenie miał kryzys gospodarczy - mówi Krzysztof Szczepański, dyrektor ZIM w Puławach. - Konkurujące w przetargu firmy musiały ciąć ceny. Dlatego spodziewaliśmy się, że zaoferowana kwota będzie niższa od tej z kosztorysu - dodaje.
Wraz z Mostostalem Warszawa w zwycięskim konsorcjum znajdują się m.in. firmy z Węgier oraz Hiszpanii. - W różnych krajach bywają duże różnice w cenach materiałów. Tak pewnie było w tym przypadku - mówi Andrzej Łucjanek z Mostostalu Puławy, który rywalizację przegrał.
Oferta zaproponowana przez konsorcjum, któremu liderował puławski Mostostal była o ok. 5 milionów droższa. W przetargu startowało też konsorcjum firmy Swietelsky z Lublina. Wszyscy uczestnicy przetargu chcieli jednak za swoją pracę znacznie mniej, niż zakładał kosztorys. - W wielu przetargach, w których bierzemy udział, można zauważyć podobne tendencje. Firmy coraz częściej ulegają niepokojom związanym z kryzysem - dodaje Łucjanek.
W sobotę upłynie termin, w którym firmy mają czas na złożenie odwołań od wyników przetargu. Na razie żadne takie odwołanie nie wpłynęło. Potem zwycięskie konsorcjum podpisze umowę z miastem i wejdzie na plac budowy.
Pierwszy etap prac związany z budową nowego boiska, trybun i zaplecza z szatniami ma się zakończyć do lipca przyszłego roku. W drugim etapie prac obok stadionu powstanie otwarty park wodny oraz drogi i zieleń. Całość prac ma się zakończyć za dwa lata.