Dyrektor I LO im. ks. A. J. Czartoryskiego w Puławach może mieć kłopoty. Komisja rewizyjna kończącej się kadencji rady powiatu uznała, że złożona przez nauczycieli placówki skarga, jest zasadna. Samorządowcy przyznają, że w trakcie kontroli część zarzutów potwierdziła się.
Skarga na działalność dyrektor I LO, która wpłynęła do puławskiego starostwa dotyczyła szeregu nieprawidłowości. Według pism, które dotarły do urzędu, w szkolnych murach podczas zebrania grona pedagogicznego miały paść karygodne słowa o „hienie”, którą jeden z nauczycieli ma zamiar „zabić”. Osoby, które podpisały się pod skarżącymi pismami narzekały również na nierówne traktowanie, ograniczony dostęp do funduszu socjalnego, nagród, czy represje w postaci kierowania do nie lubianych obowiązków. Dyrektor szkoły zapewniła natomiast, że wszystkich nauczycieli traktuje równo, a informacje przekazywane przez część jej podwładnych są nieprawdziwe.
Rozstrzygnąć o tym, kto ma rację próbowała komisja rewizyjna rady powiatu, która zorganizowała kilka zebrań, zarówno ze skarżącymi dyrektor I LO nauczycielami, jak i Beatą Trzcińską-Staszczyk. Prace komisji zakończyły się przygotowaniem protokołu, który uznaje skargę za zasadną. – Podjęliśmy taką decyzję, bo większość informacji o nieprawidłowościach w tej szkole potwierdziła się – przyznaje radny Grzegorz Kuna, jeden z członków komisji rewizyjnej.
– Ta decyzja zapadła jednomyślnie. Za zasadnością skargi zagłosowali wszyscy radni naszej komisji, sześć osób – mówi Bożena Strzelecka, wiceprzewodnicząca komisji rewizyjnej, jedna z autorek uzasadnienia protokołu. – To była bardzo trudna sprawa, która kosztowała nas wiele pracy. Najtrudniejsza w całej kadencji – dodaje.
Niestety, samego protokołu poznać nie możemy, bo jego upublicznienie na tym etapie, według samorządowców, mogłoby zaszkodzić innym kontrolom, które obecnie są przeprowadzane w I LO. Chodzi o to, że w związku z potwierdzonymi przez komisję rewizyjną nieprawidłowościami w zarządzaniu placówką, starostwo zleciło przeprowadzenie wewnętrznej weryfikacji niepokojących ustaleń.
Po zakończeniu dodatkowych kontroli, utajniony obecnie protokół zostanie uzupełniony. I w tej nowej formie trafi do nowego zarządu powiatu. O tym, co zostało napisane nie wie także dyrektor I LO, Beata Trzcińska-Staszczyk. – Nie jestem w stanie odnieść się do stanowiska komisji rewizyjnej. Jej decyzja w sprawie skargi jest dla mnie niezrozumiała – przyznaje.
Procedurę ma zakończyć uchwała rady powiatu, czyli przyjęcie (lub odrzucenie) protokołu komisji rewizyjnej. Jeśli rada zagłosuje za przyjęciem, może zostać uznane to za rekomendację dla zarządu powiatu, by ten wyciągnął konsekwencje wobec dyrektor szkoły. Niewykluczone jednak, że jak twierdzi sekretarz powiatu, Monika Zych, zanim taka uchwała zostanie przygotowana, skargę ponownie rozpatrzy nowa komisja (do spraw skarg). Dyskusję na temat „Czartorycha” zaplanowano na drugą sesję rady powiatu nowej kadencji.