

Marcin Jakubik, dziennikarz "Wspólnoty Puławskiej złożył w środę doniesienie do prokuratury w związku z rozmową z Mieczysławem K., radnym gminy Puławy.

W związku z zarzutami miała się wczoraj odbyć pierwsza rozprawa w puławskim sądzie. Radny przedstawił jednak zaświadczenie lekarskie, które miało usprawiedliwić jego nieobecność. Kolejny termin został wyznaczony na 9 lipca.
Przypomnijmy, że prokuratura postawiła Mieczysławowi K. cztery zarzuty: składania fałszywych zeznań w postępowaniu przygotowawczym, m.in. w konfrontacji z innymi osobami i dwukrotnie przed sądem. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Chodzi o postępowanie z lat 2008-2010 w sprawie o pobicie.
- Występujący w roli świadka Mieczysław K. zeznał, że podczas zdarzenia Marek K. wyjął z bagażnika niebezpieczny przedmiot i uderzył nim dwóch napastników, którzy w wyniku tego mieli stracić przytomność - tłumaczył Dariusz Lenard z Prokuratury Rejonowej w Puławach. - Być może jego motywacją było to, że takie zeznania zmienią kwalifikację czynu z pobicia na bójkę. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.