Ok. 7 tysięcy osób wzięło w środę udział w zorganizowanych po raz ósmy w Puławach targach pracy i edukacji. Swoje oferty prezentowało blisko 70 firm, instytucji i szkół z terenu powiatu puławskiego.
W hali MOSiR można było zapoznać się z ofertami pracy zarówno w małych, rodzinnych firmach, jak i w gigantach takich jak: Kredyt Bank, Leroy Merlin, Tesco czy McDonald's. Poszukiwały one doradcy klienta, doradcy handlowego, kierownika stoiska, sprzedawcy-kasjera i pracownika produkcyjnego.
Na targach nie mogło też zabraknąć lidera polskiego przemysłu nawozowo-chemicznego – Zakładów Azotowych "Puławy”. Ale firma nie miała dla zwiedzających żadnych ofert pracy, skupiła się jedynie na prezentacji.
Za to np. Hotel Villa Bohema chciał zatrudnić recepcjonistę, kelnera, kucharza, konserwatora i masażystę. Recepcjonisty i kucharza szukała też firma Auto Pikul, a oprócz tego miała oferty pracy m.in. dla menadżera hotelu, mechanika, agenta ubezpieczeniowego i elektryka samochodowego.
Najciekawsze i najbardziej oblegane stoiska miały jednak szkoły.
– Kończę właśnie gimnazjum i przyszłam rozejrzeć się za jakąś szkołą średnią, gdzie mogłabym kontynuować naukę – tłumaczy Natalia, uczennica Gimnazjum nr 1 w Puławach.
W dobrej frekwencji pomógł tu pierwszy dzień wiosny, bo uczniowie zamiast siedzieć w szkole woleli przyjść na targi.
Zwiedzający mieli okazję nie tylko poszukać ciekawych ofert i porozmawiać z potencjalnymi pracodawcami, ale również zobaczyć pokaz fryzur i nauczyć się ratować ludzkie życie.
Organizatorem targów był Powiatowy Urząd Pracy w Puławach. Patronat honorowy sprawowali starosta puławski i prezydent Puław.
Dziennik Wschodni był jednym z patronów medialnych imprezy.