Mieszkańcy Puław chętnie korzystają z nowej aplikacji do zgłaszania miejskich usterek i problemów. Na mapie jest już około 30 znaczników. Większość problemów dotyczy komunikacji miejskiej oraz drogowej infrastruktury.
Puławoaktywni – to nazwa zarówno oficjalnego profilu Puław w mediach społecznościowych, jak i nowej aplikacji do komunikacji z mieszkańcami. Wystarczył tydzień, by na mapie zgłoszeń pojawiło się ponad trzydzieści znaczników. Każdy z nich to osobny problem, którym pracownicy miejskich instytucji, obiecują niezwłocznie się zająć. Co dokładnie nie działa w Puławach?
Ze zgłoszeń obywateli wynika, że na cmentarzu komunalnym nie świecą się dwie latarnie, za to kilkaset metrów dalej, przy Dęblińskiej - lampy dla odmiany świecą się nawet za dnia. Przy tej samej ulicy, na przystanku przy targowisku, ktoś zerwał rozkład jazdy. Do samych rozkładów również jest sporo uwag. Pasażerowie skarżą się, że z Piaskowej od 18:23, aż do 19:45 w stronę centrum nie jedzie żaden autobus.
Z kolei spod Azotów (ul. Mościckiego) „przyjeżdżają zbyt późno, a odjeżdżają zbyt wcześnie”. Według pracowników ZA, trzeba biec na przystanek, by zdążyć. Spieszą się także pasażerowie pociągów odjeżdżających ze stacji „Puławy-Miasto”. Do tego stopnia, że przekraczają prędkość na ulicy dojazdowej. Piesi, którzy wyjdą z dworca i będą chcieli dostać się do centrum autobusem, na najbliższym przystanku zastaną popsuty biletomat.
Puławianie zgłosili także szereg innych spraw, m.in. porzuconego volkswagena przy ul. Grota-Roweckiego 10, zastawianą autami zatokę do zawracania przy ul. Woźnego, spożywanie alkoholu przy ul. Norwida, czy też zbyt nisko wiszące gałęzie nad chodnikiem przy ul. Kaznowskiego.
Nie zabrakło także zgłoszeń dotyczących jakości dróg. „Ta ulica to jedna wielka dziura” – tak jeden z użytkowników aplikacji określił ul. 4 Pułku Piechoty W.P. Uważać trzeba też na drodze przy sądzie, gdzie popękał asfalt. Przebicie opony grozi również rowerzystom poruszającym się traktem pieszo-rowerowym pomiędzy Polną, a Niemcewicza (okolice tężni). Czujność zachować powinni też piesi, którzy spacerują zabytkowymi schodami tarasowymi w Parku Czartoryskich. Według zgłoszenia, ich stan techniczny jest fatalny, a chodniki zaczyna pokrywać osuwająca się ziemia.
Wszystkie uwagi na bieżąco trafiają do jednostek odpowiedzialnych: głównie Zarządu Dróg Miejskich, MZK, Straży Miejskiej, jak i samego Ratusza. Urzędnicy pracują nad rozwiązaniem wskazywanych problemów. Część usterek udało się już wyeliminować.
– Codziennie dostajemy nowe zgłoszenia, którymi staramy się zajmować jak najszybciej. Niektóre z nich załatwiane są nawet w ciągu tego samego dnia. To skuteczne narzędzie, które bardzo nam pomaga. Dzięki niemu, o tym, że coś jest do poprawy dowiadujemy się wcześniej. Zanim dany problem zostanie opisany np. na Facebooku – przyznaje Łukasz Kołodziej, koordynator „Puławoktywnych” i szef wydziału promocji w puławskim magistracie.