Śmiertelnie ugodziła męża nożem, zostawiła rannego mężczyznę a sama położyła się spać. W czwartek Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Irenę Sz. z Puław za zabójstwo na osiem lat więzienia.
- Widziała, że mąż się przewrócił, jego krew była na dywanie – uzasadniała wyrok sędzia Katarzyna Żmigrodzka. – Gdyby nie miała zamiaru dokonania zabójstwa to wezwałaby pomoc. Nie działała w obronie koniecznej.
Następnego dnia okazało się, że mężczyzna nie żyje. Przyczyną śmierci było m.in. wykrwawienie.
Prokuratura domagała się dla Ireny Sz. 10 lat pozbawienia wolności. Kobieta została skazana na osiem lat więzienia. To najniższa kara, która grozi za zabójstwo.
Sędzia Źmigrodzka uzasadniając wysokość kary wspomniała, że Marek Sz. przez wiele lat nadużywał alkoholu i źle traktował żonę.
Wyrok nie jest prawomocny. Irena Sz. od dnia zabójstwa przebywa w areszcie.