
Sezon kajakowy powoli się rozpoczyna, a wraz z nim różne niebezpieczeństwa – pisze pan Mirosław i przesyła nam zdjęcie kabla rozwieszonego nad rzeką Wieprz w pobliżu budowanego nowego mostu w Strzyżowicach (gm. Żyrzyn).

W miejscu tym powstaje kolejny odcinek drogi ekspresowej S17. Jak relacjonuje nasz Czytelnik, około 50 metrów za mostem w Strzyżowicach budowlańcy zawiesili kabel na wysokości zaledwie około 0,5-1,5 metra nad wodą.
– Kabel jest nieoznaczony, można go zobaczyć z ok. 10-20 metrów, przeciągnięty jak to zwykle bywa tymczasowo i byle jak. Zaczepienie przez kajakarza z pewnością zwali całą tę prowizorkę do wody – relacjonuje pan Mirosław.
Dodaje, że jeśli rzeką będzie płynąć grupa osób niedoświadczonych ktoś może się na kablu zawiesić. Podpowiada, że w miarę bezpiecznie można przepłynąć tylko prawą stroną rzeki.
Kajakarz swoją skargę przesłał także do wykonawcy prac budowlanych. Okazuje się, że wbrew jego obawom, kabel rozwieszony nad rzeką to nie kabel elektryczny. – Od razu po otrzymaniu wiadomości wysłaliśmy na miejsce inspektorów. Okazało się, że jest to kabel teletechniczny przygotowany do przełożenia pod dnem rzeki. Prace te mają być przeprowadzone już w poniedziałek – zapowiada Mateusz Gdowski, rzecznik PORR Polska Infrastructure.
Przedstawiciel firmy przyznaje jednak, że kabel powinien być zawieszony wyżej nad lustrem wody i oznakowany. Ma się to stać najszybciej, jak to możliwe.
Przedstawiciel wykonawcy prosi również wszystkich kajakarzy o dużą ostrożność. – Trzeba pamiętać, że to teren budowy. Pływanie w tym miejscu jest ryzykowne samo w sobie – dodaje Gdowski.