Propozycja radnego Tomasza Kraszewskiego, by fragment ul. Kołłątaja został drogą jednokierunkową została odrzucona przez Zarząd Dróg Miejskich. Według oceny urzędników, taka zmiana przyniosłaby "więcej utrudnień, niż korzyści".
Istotą problemu, na który zwracają uwagę radni, w tym wymieniony wyżej autor interpelacji, jest ograniczona widoczność podczas przecinania skrzyżowania ul. Pustej z ul. Kołłątaja w Puławach. Winę za taki stan rzeczy częściowo ponoszą zaparkowane na poboczach samochody. W tym te, których kierowcy lekceważą istniejące oznakowanie. Według niektórych samorządowców takich jak Tomasz Kraszewski, czy też Mariusz Cytryński, sytuacja wymaga zmian, które poprawiłyby bezpieczeństwo zarówno kierowców, jak i pieszych.
Jedną z propozycji była zmiana organizacji ruchu w taki sposób, by fragment ul. Kołłątaja od Pustej do 3 Maja został drogą jednokierunkową. Wspomiano również o nowym malowaniu tzw. powierzchni wyłączonej z ruchu w pobliżu przejść dla pieszych - co miałoby ograniczyć parkowanie zbyt blisko zebr. Sprawę przeanalizowali urzędnicy z puławskiego ZDM-u.
- Istniejąca organizacja ruchu, ze względu na deficyt miejsc postojowych na drogach i terenach osiedlowych, jest optymalna - ocenił Wiesław Stolarski, dyrektor zarządu dróg. Jego zdaniem wprowadzenie jednego kierunku na odcinku w stronę hali targowej skumulowałoby ruch na skrzyżowanie z ul. Piłsudskiego, co mogły powodować korki w godzinach szczytu.
Jak zaznaczył, wprowadzenie proponowanej zmiany, "daje więcej utrudnień, niż korzyści w ruchu drogowym". ZDM nie widzi także możliwości zastosowania nowego oznakowania poziomego, czyli pasów wyłączenia z ruchu, bo takiego rozwiązania nie przewidują przepisy.
Co zatem może poprawić bezpieczeństwo puławian? Według dyrektora Stolarskiego problem zlikwidowałoby przestrzeganie przez kierowców istniejących przepisów oraz ich "odpowiednia egzekucja".