Wspólnota gruntowa Wólki Gołębskiej nie zostanie zwolniona z kosztów usunięcia orła bez korony z pomnika znajdującego się na ich działce przy ul. Dęblińskiej w Puławach. Biuro wojewody przypomina, że prawo do tego rodzaju wsparcia mieli właściciele, którzy zajęli się tym do końca marca.
Na działce rolników z Wólki Gołębskiej (gmina Puławy) w czasach PRL-u postawiono pomnik bohaterów forsowania Wisły, żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Monument został zwieńczony orłem bez korony, czyli zgodnie z obowiązującym w latach 70. ub. wieku wzorem godła państwowego.
Gdy w tym roku weszła w życie ustawa o dekomunizacji przestrzeni publicznej, samorządy zaczęły wyburzać i usuwać niepoprawne pomniki. W Puławach zlikwidowano w ten sposób monument „Wspólnych Walk (...)”.
Z pomnikiem stojącym przy ul. Dęblińskiej nic jednak nie zrobiono, bo ten stoi na prywatnej działce, należącej do wspólnoty gruntowej. Jej zarząd nie poczuwa się do odpowiedzialności za obelisk, bo jak przekonuje, nie miał nic wspólnego z decyzją o jego powstaniu. Mało tego – według rolników postawiono go nielegalnie, bez respektu dla prawa własności.
Co ciekawe, zarówno miejsce pamięci, jak położony w jego pobliżu parking (na działkach wspólnoty gruntowej), są utrzymywane ze środków publicznych. Teren jest sprzątany i odśnieżany, za co rolnicy nie płacą. Jednak IPN i Lubelski Urząd Wojewódzki właśnie wspólnotę gruntową, jako właściciela, wezwał do usunięcia orła bez korony z kamiennego pomnika.
– Wspólnota nie jest zobowiązana do usunięcia całego pomnika, a jedynie do jego częściowej modyfikacji. Nie ma możliwości sfinansowania jej ze środków budżetu państwa. Do takiego zwrotu mieli prawo wszyscy właściciele, którzy niezbędnych zmian w pomnikach lub usunięcia całych pomników dokonali do 31 marca – przypomina Radosław Brzózka, rzecznik prasowy wojewody.
To nie wszystko, bo wojewoda Przemysław Czarnek, dysponując opinią IPN, że brak korony łamie ustawę dekomunizacyjną, postanowił zainterweniować.
– Wszczynane jest właśnie postępowanie administracyjne w tej sprawie – informuje Brzózka.
Dla wspólnoty gruntowej z Wólki Gołębskiej oznacza to jeszcze większe kłopoty, bo jeśli postępowanie zakończy się usunięciem orła – to wspólnota zostanie najprawdopodobniej obarczona kosztami tej operacji. Wiedzą o tym członkowie zarządu wiejskiej organizacji, którzy rozważają złożenie rezygnacji z pełnionych funkcji.
– Ja decyzję już podjąłem, rezygnuję. Przewodniczącym tej wspólnoty jestem nieprzerwanie od 1978 roku. Zalesiłem w tym czasie ok. 60 hektarów, a teraz w ten sposób nam się „dziękuje”. Nie zgadzam się z taką polityką. Postawili nam ten pomnik nielegalnie, a teraz obarczają nas kosztami. Tak się nie robi – podsumowuje Tadeusz Matysiak, przewodniczący wspólnoty gruntowej z Wólki Gołębskiej.
Warto dodać, że zarząd wiejskiej organizacji od lat próbował przekonać lokalne samorządy do nabycia kłopotliwych działek przy drodze 801, ale ani miasto, ani województwo nie wyraziło zainteresowania taką transakcją. Na przeszkodzie stała przede wszystkim oferowana przez rolników cena (ok. 40 zł za metr kw.).