Uczniowie nie mają jak dojechać do swoich szkół – alarmuje Jakub Jakubowski, radny powiatu radzyńskiego. Apeluje do przewoźnika o przywrócenie linii autobusowych, którymi uczniowie z ościennych gmin dojeżdżali wcześniej do placówek oświatowych w Radzyniu Podlaskim. Zarząd PKS-u odpowiada, że połączenia będą wznowione, jeśli młodzi zaczną kupować bilety miesięczne.
Od 17 maja w szkołach obowiązuje nauka hybrydowa, a od 29 maja już wszyscy uczniowie wrócą do szkolnych murów. Ale młodzi z gmin powiatu radzyńskiego mogą mieć problem z dotarciem do swoich placówek.
– PKS Radzyń Podlaski nie przywrócił i podobno nie zamierza przywrócić do wakacji połączeń autobusowych, którymi uczniowie dojeżdżali do liceum i być może do innych szkół w Radzyniu Podlaskim – podkreśla Jakub Jakubowski, radny powiatu radzyńskiego. – Nie można odwrócić się do nich tyłem. Trzeba promować komunikację publiczną, zachęcać do korzystania z niej przez lokalną społeczność, podnosić jej standard i rozwijać – uważa radny, który wystosował w tej sprawie pisma zarówno do władz powiatu, jak i do przewoźnika z prośbą o przywrócenie komunikacji publicznej na tych liniach.
Z jego wiedzy wynika, że przed epidemią koronawirusa z kursu na linii Radzyń Podlaski-Suchowola korzystało 40 uczniów. – Były wręcz prośby o uruchomienie dwóch kursów, ponieważ zdarzało się, że uczniowie nie mieścili się do jednego autobusu – zwraca uwagę Jakubowski.
Okazuje się jednak, że władze powiatu radzyńskiego niewiele mogą w tej sprawie zrobić. Dlaczego? – Zarząd powiatu nie jest organem założycielskim, ani akcjonariuszem PKS w Radzyniu Podlaskim – podkreśla starosta Szczepan Niebrzegowski.
Tymczasem problem dostrzegają też mieszkańcy. – Od niemal dwóch lat dojeżdżam do pracy poza Radzyniem, do miejscowości wiejskich. O ile dojazd na trasie Radzyń-Wohyń jest jeszcze w miarę zorganizowany, to już na przykład z Suchowoli czy Komarówki praktycznie go nie ma. Jest to ogromny problem nie tylko dla młodzieży dojeżdżającej do szkół, ale także dla seniorów, z którymi mam przyjemność pracować – przyznaje pani Iwona z Radzynia Podlaskiego.
Z kolei radzyńskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej zapewnia, że realizuje kursy, które pozwalają mieszkańcom ościennych gmin dostać się do Radzynia Podlaskiego. – Realizujemy również połączenia na terenach gmin, dowożąc dzieci do szkół podstawowych. Obecna sytuacja, w jakiej znalazła się spółka, zmusiła nas do podjęcia drastycznych środków i poszukiwania oszczędności ze względu na zagrożenie bytu spółki na rynku – przyznaje prezes Adam Frączek.
Z jego wyliczeń wynika, że w kierunku Suchowoli dojeżdżały 23 osoby. – Tyle biletów sprzedawaliśmy przed pandemią, więc nie jest prawdą to, co pisze radny Jakubowski – podkreśla szef spółki. Jest jeszcze jeden argument. – Do 17 maja nikt z młodzieży dojeżdżającej do szkół średnich do Radzynia Podlaskiego nie wykupił biletów miesięcznych – tłumaczy Frączek. Dopiero wtedy PKS mogłoby poddać analizie opłacalność wznowienia kursów.
Ale na tym nie koniec. – Od czwartku uruchomimy sprzedaż biletów miesięcznych na czerwiec. Jeśli młodzież dojeżdżająca do szkół średnich wykupi bilety miesięczne, a kwota pokryje koszty uruchomienia kursów, to PKS wznowi połączenia – deklaruje prezes spółki. Koszt uruchomienia danej linii to 6 tys. zł.