W poobozowych barakach z Majdanka w Radzyniu Podlaskim mieszkają lokatorzy. Tych obiektów jest kilka w mieście. Urzędnicy odpowiadają, że znana jest im ta informacja, ale nic z tym nie zrobią. Dowodów, że to baraki z dawnego obozu nie ma też obecne muzeum w Lublinie.
– Baraki, w których teraz są mieszkania socjalne, po wojnie zostały przeniesione z Majdanka – napisał do nas pan Radosław z Radzynia. – Przy dokładniejszej ewidencji związanej z rewitalizacją pałacu, przyjechał jakiś bardziej kompetentny historyk i spojrzał na barak koło pałacu. Teraz są tam mieszkania socjalne, a kilkadziesiąt lat temu było przedszkole, do którego sam chodziłem –opowiada nasz Czytelnik. Takich poobozowych baraków jest w mieście kilka. – Okazało się, że one po wojnie zostały przeniesione z Majdanka – twierdzi pan Radosław.
Miejscowy historyk dr Dariusz Magier przyznaje, że słyszał to, ale od ludzi. – Nigdy nie potwierdziłem tego w żadnych źródłach czy literaturze naukowej. Z tego co wiem, to te baraki władze kupowały po wojnie, gdy się tego pozbywano. Ale nie zetknąłem się z opracowaniami – dodaje Magier, w przeszłości dyrektor lubelskiego oddziału IPN.
Urzędnicy z radzyńskiego magistratu odpowiadają, że nie jest to dla nich nowa informacja. – W mieście znajdują się trzy takie obiekty: przy pałacu, przy firmie BIMIZ oraz przy targowisku. Obecnie wszystkie są zajmowane przez lokatorów jako mieszkania komunalne. Aktualnie nie są planowane działania w sprawie tych budynków – zaznacza Anna Wasak, rzecznik magistratu.
– Państwowe Muzeum na Majdanku nie zostało powiadomione, w jaki sposób przejęte baraki zostały wykorzystane – mówi z kolei Krzysztof Stanek z Działu Komunikacji Państwowego Muzeum na Majdanku i zwraca uwagę, że początkowo cały teren byłego obozu znajdował się w dyspozycji wojska. I ta część, gdzie stacjonowali żołnierze, w dużej mierze została zdewastowana.
Z książki "Państwowe Muzeum na Majdanku w latach 1944-47", autorstwa Janiny Kiełboń, wynika, że "formacje wojskowe, opuszczając Majdanek, zostawiły go w stanie rozpaczliwego zniszczenia. Żołnierze na własną rękę wywozili platformami całe baraki, sprzedając je okolicznej ludności za wódkę lub minimalne wynagrodzenie pieniężne".
– W tym czasie Muzeum dysponowało jedynie kilkoma barakami w obrębie tzw. części warsztatowej i magazynowej oraz budynkiem krematorium w trakcie rekonstrukcji. Natomiast w latach 40-tych Lubelski Urząd Wojewódzki uznał, że obiektami muzealnymi podlegającymi ochronie jest pięć pól obozowych, baraki magazynowe i warsztatowe, komory gazowe i krematorium. Jako obiekt zabytkowy nie był traktowany tzw. obóz esesmański – zaznacza Stanek.
Z pisma ówczesnego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że "do celów odbudowy zniszczeń wojennych zostały przejęte 24 baraki". – Piecze nad nimi przejął Wydział Odbudowy Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie – podkreśla pracownik muzeum. Natomiast pozostałe baraki z obozu esesmańskiego zostały rozebrane w drugiej połowie lat 60-tych. – Muzeum nie posiada źródeł, dokumentów, które wskazywałyby na ich dalsze losy. Nie mamy również informacji, że mogły znaleźć się w Radzyniu Podlaskim – odpowiada Krzysztof Stanek.
Państwowe Muzeum na Majdanku powstało w 1944 r. na terenie dawnego nazistowskiego obozu koncentracyjnego KL Lublin, który był pierwszym obozem wyzwolonym w Europie. Wśród najważniejszych jego zabytków jest częściowo zachowana część gospodarcza, III pole obozu więźniarskiego, budynki łaźni wraz z komorami gazowymi, budynki "nowego" i "starego" krematorium.