Radzyń Podlaski nie ma szczęścia do toalet. Wcześniej, ktoś uszkodził toaletę publiczną, a teraz wandale nie oszczędzili przenośnych kontenerów toi–toi.
– 3 lutego ktoś podpalił dwie toalety toi–toi w parku miejskim – mówi Karol Niewęgłowski z Urzędu Miasta.
Kabiny nie nadają się już do użytku. A straty sięgają 15 tys. zł. W pobliżu znajdują się co prawda kamery monitoringu, ale urzędnicy tłumaczą, że nie obejmowały swoim zasięgiem kontenerów toi–toi. Władze apelują teraz do mieszkańców o pomoc w ustaleniu sprawców.
Poza tym, zajmuje się tym również policja. – Nasi policjanci prowadzą postępowanie nadzorowane przez prokuraturę w sprawie uszkodzenia mienia – potwierdza podkomisarz Piotr Mucha, rzecznik radzyńskiej policji. Zawiadomienie złożył urzędnik. – Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców – dodaje Mucha.
Na tym nie koniec, bo kolejny raz uszkodzona została również miejska toaleta publiczna przy ulicy Dąbrowskiego.
– Ktoś zniszczył drzwi wejściowe – przyznaje Niewęgłowski. Ta oddana do użytku w sierpniu kontenerowa toaleta kosztowała miasto 290 tys. zł. Niestety, już wcześniej stała się obiektem wandali, którzy uszkodzili lampki kontrolne, co spowodowało zwarcie. Przez to w grudniu obiekt był przez pewien czas nieczynny. Ale serwisant to naprawił.