Na remont ulicy Podmiejskiej miasto dało wykonawcy 7 miesięcy. Ale wszystko wskazuje na to, że inwestycja nie zakończy się w lutym. Samorząd zrzuca winę za te poślizgi m.in. na spółkę PGE Dystrybucja.
Prace ruszyły w sierpniu, ale aby inwestycja była kompleksowa, spółka PGE Dystrybucja powinna zlikwidować napowietrzną linię energetyczną w przebiegu tej ulicy. – Z żalem powiem, ze niemal codziennie o to dopytujemy, ale spółka PGE wciąż jeszcze nie usunęła słupów, tym samym powodując, że jako samorząd nie jesteśmy w stanie realizować tej inwestycji w tempie, jakie sobie założyliśmy – przyznaje prezydent Michał Litwiniuk (PO).
Inaczej przedstawia to spółka energetyczna. – Zamontowane na słupach przy ulicy Podmiejskiej latarnie są w tej chwili jedynym źródłem oświetlenia zarówno placu budowy, jak i udostępnionego dla mieszkańców pasa ruchu samochodowego i pieszego – odpowiada Karol Łukasik, p.o. rzecznika prasowego PGE Dystrybucja. – Zdaniem głównego wykonawcy linia nie zakłóca realizacji inwestycji. W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców demontaż linii napowietrznej będzie możliwy po uruchomieniu montowanego przez miasto oświetlenia – stwierdza Łukasik.
Ale okazuje się, że to nie jest jedyny problem. – Obecnie, nasz generalny wykonawca nie może kontynuować prac, nie tylko w związku z problemami przy przebudowie linii napowietrznej. Inwestycję wstrzymuje również przebudowa sieci gazowej – tłumaczy Renata Tychmanowicz, naczelnik wydziału dróg w bialskim magistracie. – Roboty mogą się opóźnić ze względu na brak terminowej dostawy armatury do przepięcia sieci gazowej. Również niska temperatura wpływa negatywnie na tę część prac – dodaje pani naczelnik.
Z pierwotnego harmonogramu wynikało, że finał prac przypadnie na luty. – Niestety, ale byłem przekonany, że trudno będzie dotrzymać ten termin. A umowa z wykonawcą, pomimo braku uzgodnień z PGE, została podpisana chyba pod presją, m.in. ze strony radnych, by przyspieszyć inwestycję – uważa Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa), przewodniczący rady miasta. – To nie tylko kwestia demontażu słupów. Jeszcze nie powstało rondo, ani chodnik na przykład na odcinku od ulicy Żeromskiego do Francuskiej – wskazuje przewodniczący. Jednak, w jego ocenie, zwalanie wszystkiego na spółkę energetyczną jest nieuprawnione. – Takie spółki planują prace z rocznym wyprzedzeniem. A urzędnicy odpowiednio wcześnie tego nie zakomunikowali w PGE – zwraca uwagę.
Przypomnijmy, że nową nawierzchnię zyska odcinek od ul. Francuskiej do Armii Krajowej (ok. kilometra długości). Remontem zajmuje się bialska firma Tre–Drom. W ramach inwestycji ma też powstać rondo na skrzyżowaniu z ulicą Żeromskiego. Do tego chodniki i ścieżka rowerowa. Natomiast z myślą o pasażerach komunikacji miejskiej, firma zbuduje również zatokę autobusową przy ulicy Francuskiej.
Prace wyceniono na 5,6 mln zł. Miasto pozyskało na ten cel 1,2 mln zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. W związku z remontem, ulica Podmiejska jest częściowo zamknięta dla kierowców.