W przyszłym tygodniu lubelskie gospodarstwa rybackie rozpoczną odławianie karpi na święta. Rybackie żniwa nie powinny być gorsze niż rok temu, a ceny żywej ryby mogą być nawet minimalnie niższe. To jest dobra wiadomość.
W przyszłym tygodniu rybacy z lubelskich gospodarstw zaczną odławiać ryby na świąteczne stoły. – W tym roku rybne żniwa nie zapowiadają się gorzej, niż w poprzednim sezonie – mówi Maria Filipiak, prezes Gospodarstwa Rybnego w Samoklęskach w gminie Kamionka pod Lubartowem. – Może niektóre okazy karpi będą nieco mniejsze. Na pewno jednak nie będzie to rok gorszy od minionego –dodaje prezes Filipiak.
W firmowym sklepiku w Samoklęskach kilogram żywego karpia dziś kosztuje 25 złotych. Rok temu było to 27 złotych. – Zachęcam tez do spróbowania innych gatunków ryb. Mamy amura po 20 złotych za kilogram, tołpygę po 15 złotych, suma po 42 i szczupaka w cenie 38 złotych za kilogram – dodaj prezes Maria Filipiak.
Dobre nastroje panują także w Gospodarstwie Rybackim w Siemieniu. – Wiosna wprawdzie była zimna, ale nie powinno być w tym roku kłopotu z karpiem – mówi Paweł Szokalak, prezes Gospodarstwa Rybnego w Siemieniu. – Odławianie karpi zaczniemy w przyszłym tygodniu. Jaki będą wyniki, to trudni dziś wyrokować. Więcej powiem za trzy tygodnie, kiedy zakończymy połów karpi – dodaje prezes.
Gospodarstwo w Siemieniu sprzedaje żywego karpia w cenie 20 złotych za kilogram, amur kosztuje 18 złotych za kilogram, tołpyga – 12 złotych, a sum 35. Smakosze ryb mogą też spróbować wyrobów garmażeryjnych z miejscowych ryb. W firmowym sklepki są pasztety rybne, pierogi z farszem rybnym i oczywiście wędzone smakołyki.
Dla wygodnych smakoszy ryb są legendarne filety z karpia (czyste mięsko, bez ości) z Pustelni w Opolu Lubelskim. Kilogram kosztuje 65 złotych. Świeżą rybkę można kupić nie tylko w Opolu Lubelskim, ale także w licznych fishtruckach krążących po większych miastach naszego regionu.