Dziś na ulice wrócił Lubelski Rower Miejski. – To ułatwi roznoszenie się wirusa – twierdzi nasz Czytelnik, który chce wyłączenia systemu. Ratusz broni swej decyzji, a operator zaleca używanie rękawiczek.
Do dyspozycji mieszkańców jest od dzisiaj 911 rowerów w 93 wypożyczalniach. Samorząd Lublina uruchomił system po zimowej przerwie, mimo że w Polsce rozprzestrzenia się koronawirus, a służby sanitarne apelują do wszystkich, by zostali w domach i nie opuszczali ich bez konieczności.
– Miasto powinno opóźnić start sezonu. Uruchomienie rowerów miejskich będzie zachętą do wychodzenia z domów – twierdzi nasz Czytelnik, oburzony decyzją władz miasta. Przypomina, że wirus może się utrzymywać na różnych powierzchniach, także na rowerach.
Samorządowcy bronią decyzji o planowym włączeniu systemu.
– Lubelski Rower Miejski jest jednym z elementów mobilności jak autobusy, trolejbusy czy samochody – stwierdza Grzegorz Jędrek z lubelskiego Ratusza.
Sam prezydent podkreśla, że rower można wypożyczać smartfonem, więc nie trzeba nawet dotykać terminala. Trzymania kierownicy uniknąć się nie da.
– Zalecamy noszenie rękawiczek – radzi obsługująca rowery spółka Nextbike Polska. Zapewnia, że przy przestawianiu odkaża rowery. – Dezynfekowane są kierownice, siodła, linki z kodem a także ekrany dotykowe w terminalach stacji.
– W pewnym momencie, rzeczywiście, po przeprowadzonej dezynfekcji rower może być źródłem różnych zagrożeń – przyznaje prezydent Krzysztof Żuk, ale dodaje, że to porównywalne z poręczami w autobusach. – Starajmy się uważać, czego dotykamy i dezynfekować ręce – dodaje Żuk i apeluje o ostrożność oraz higienę. – Uważać trzeba.