Zagrałem w wielu meczach, ale takiej tremy, jak w trakcie gali miss nie miałem nigdy – mówi zawodnik Motoru Lublin Kamil Hempel. Prywatnie – chłopak Marii Nowakowskiej, najpiękniejszej Polki w 2009 roku.
– Sobota byłaby podwójnie szczęśliwa, gdybyśmy wygrali. A tak musiałem się zadowolić tylko jednym sukcesem – mówi Kamil. Jego dziewczyna – 22-letnia Maria Nowakowska – została Miss Polonia 2009.
– Oglądałem finał na żywo i kibicowałem jej z całych sił. Pojechałem do Łodzi (gdzie odbywała się impreza – red.) tuż po meczu – tłumaczy Hempel. – Powiem szczerze: miałem przyjemność grania w wielu meczach, także w eliminacjach Mistrzostw Europy. Ale takiej tremy, jak w trakcie sobotniej gali, nie miałem nigdy.
Do tegorocznej edycji konkursu Miss Polonia zgłosiło się kilka tysięcy kandydatek z całego kraju. Do finału zakwalifikowało się 20 dziewcząt. – Byłem pewien, że Marysia wygra – podkreśla Kamil. – Jestem z niej bardzo, bardzo dumny.
Poznali się w rodzinnej Legnicy. – Jakieś 3,5 roku temu – wspomina piłkarz. – Byłem wtedy zawodnikiem włoskiej Perugii, ale na kilka dni przyjechałem do domu. Wtedy po raz pierwszy ją zobaczyłem.
Potem wrócił do Włoch i kontakt się urwał. – Ale gdy przyjechałem do Polski kilka miesięcy później, znowu go odnowiliśmy. I tak się zaczęło… – mówi Kamil.
Teraz Kamil i Marysia są swoimi najwierniejszymi kibicami. – Wspiera mnie i doradza. Nie jest zazdrosny – mówiła niedawno w jednym z wywiadów Marysia. – Ale musiałam zainteresować się futbolem. Gdy przyjeżdża do Legnicy, oglądamy mecze. Znam się już na tym sporcie.
Nowa Miss Polonia jest przedstawicielem handlowym w firmie farmaceutycznej i jednocześnie studiuje. Jej chłopak od wiosny tego roku gra w lubelskim Motorze.
– Lublin od Legnicy dzieli jednak kawałek drogi – podkreśla piłkarz. – Ale staramy się mieć ze sobą kontakt tak często, jak to tylko możliwe.
Teraz to będzie jeszcze trudniejsze. – Marysia, jako Miss Polonia, będzie miała mnóstwo wyjazdów, więcej niż ja do tej pory – mówi Kamil. – Musimy to wszystko jakoś poukładać, żeby uniknąć chaosu. Na razie to będzie najważniejsze.
(tor)