Krzysztof Cugowski przeszedł na emeryturę. Po 36 latach ZUS przyznał mu... 570 zł miesięcznie. Wokalista Budki Suflera nie będzie jednak żyć z takich pieniędzy. Zamierza dalej koncertować.
- Pracuję 36 lat, ale nie wszystkie ZUS mi zaliczył. Bo problem w tym, że w czasach PRL-u w zasadzie nie było zawodu muzyka. Nie mieliśmy etatów, dostawaliśmy jedynie umowę- zlecenie na koncert, na trasę – tłumaczy Super Expressowi Cugowski.
Wokalista "Budki Suflera" nie zamierza kończyć kariery. Nadal będzie zarabiać pieniądze. Przysługują mu także tantiemy z praw autorskich, które w Polsce są bardzo wysokie.
- Oczywiście, że nie będę z tego żył. Wciąż będę pracować, koncertować. Dam sobie radę. Ale... mam kolegów, niegdyś znanych muzyków, którzy za cały majątek mają kawalerkę, jeden wzmacniacz, jedną gitarę. I to jest przykre – czytamy wypowiedź Cugowskiego w "SE".
Cugowski-emeryt pierwszą wypłatę dostanie w październiku.