Czy zakład produkujący mrożonki warzyw i owoców zmieni właściciela? Pracownicy przedsiębiorstwa dowiedzieli się o rozmowach władz spółki z potencjalnym nowym inwestorem. Związkowcy obawiają się zwolnień
Dwa lata temu właścicielem spółki Hortex Holding został brytyjski fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners (kontrolujący m.in. Allegro). W skład nabytego przez Brytyjczyków holdingu spożywczego wszedł m.in. zakład Hortexu w Rykach. I to właśnie ta firma, zatrudniająca obecnie ponad 200 osób może zostać sprzedana.
– Prowadzimy rozmowy z potencjalnym inwestorem branżowym na temat pełnego wykorzystania potencjału zakładu w Rykach – potwierdza Emilia Bryl, która w spółce Polski Ogród odpowiada za kontakt z mediami.
Pożegnanie z marką
Coraz głośniej na temat sprzedaży zakładu wypowiadają się również przedstawiciele jego załogi zrzeszeni w trzech związkach zawodowych (Sierpień 80', NSZZ Solidarność i ZZ Pracowników Hortex Holding).
– Słuchy o tym, że nasz zakład może zostać sprzedany chodzą już od kilku miesięcy, dlatego w imieniu załogi poprosiliśmy zarząd o ustosunkowanie się do tej sprawy. W lutym rozmawialiśmy z Mirosławem Graczykiem, członkiem zarządu spółki. Usłyszeliśmy wtedy, że Mid Europa Partners faktycznie nie wyklucza pozbycia się naszego zakładu – mówi Stanisław Śluzek, przewodniczący ZZ Sierpień 80'.
Na spotkaniu załoga usłyszała, że przedsiębiorstwo nie przynosi strat. Ewentualna decyzja o sprzedaży przedsiębiorstwa wydaje się więc pracownikom niezrozumiała. Dla nich samych oznaczałoby to pożegnanie z marką Hortex, dla której wielu z nich pracowało przed dziesięciolecia.
– Wiemy, że zmiany właścicielskie często są związane ze zwolnieniami. Jeżeli dojdzie do sprzedaży zakładu, chcemy wynegocjować godne odprawy dla tych, którzy zgłaszają gotowość odejścia na emeryturę. To ok. 10-15 procent całej załogi – zapowiada Śluzek.
Według związkowców, zainteresowany nabyciem ryckiego zakładu jest Kampol Fruit należący do polskiego przedsiębiorcy Piotra Furmańskiego. To właściciel zakładów produkujących mrożonki, koncentraty i przeciery w Białej Rawskiej, Nasielsku i Milejowie.
– Nic mi na ten temat nie wiadomo – ucina te spekulacje Justyna Zielińska, dyrektor zakładów w Milejowie. Prezes spółki sprawy w ogóle nie komentuje.
Cel: Utrzymać produkcję
W marcu pracownicy ryckiego zakładu napisali do kierownictwa firmy o wstrzymanie działań związanych z jej sprzedażą przynajmniej do końca epidemii. Prosili m.in. o to, by odwołać wszelkie planowane wizyty osób z zewnątrz. Od tamtej pory, nowych odwiedzin nie było. Z pisma, jakie otrzymali związkowcy wynika, że obecnie priorytetem władz spółki jest utrzymanie produkcji i bezpieczeństwo załogi.
– Mając na uwadze wstępny etap procesu oraz biorąc pod uwagę obecną wyjątkowo trudną sytuację spowodowaną epidemią koronawirusa COVID-19, zarząd koncentruje się głównie na tym, aby zapewnić pracownikom bezpieczeństwo w miejscu pracy – podkreśla Emilia Bryl.
Cień dawnej potęgi
W latach 80. firma Hortex była jednym z największych producentów koncentratów owocowych na świecie i największym przedsiębiorstwem przetwórstwa owocowo-warzywnego w całym bloku wschodnim. Legendarna polska marka przez transformację ustrojową i prywatyzację przeszła mocno poobijana. Błędy z zarządzaniu, rozdrobnienie koncernu na mniejsze spółki, sprzedaż przynoszących zysk zakładów (m.in. w Leżajsku) przyczyniły się do zadłużenia Hortexu, a następnie przejęcia go przez polskie i zachodnie instytucje finansowe.