Epidemia koronawirusa coraz wyraźniej odbija się na lokalnym rynku pracy. Informacji o zwolnieniach grupowych nadal nie ma, ale Powiatowy Urząd Pracy w Rykach notuje zwiększoną liczbę rejestracji przez osoby bezrobotne.
Do marca wskaźniki dotyczące poziomu bezrobocia trzymały się w ryzach, ale obecnie, mimo rządowych prób przeciwdziałania kryzysowi, liczba bezrobotnych rośnie. I na razie nic nie zapowiada zahamowania tego niepokojącego trendu.
- Na koniec marca ilość osób rejestrujących się w naszym urzędzie była porównywalna z tą sprzed roku, ale w kwietniu obserwujemy już wzrost osób poszukujących pracy - przyznaje Piotr Gałkowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Rykach. - Spodziewamy się tego, że w kolejnych tygodniach ilość rejestracji będzie rosła - dodaje.
Najszybciej pracę traciły osoby zatrudnione dotychczas w branży gastronomicznej, krawieckiej i transportowej. I nie chodzi tutaj jedynie o pracowników lokalnych przedsiębiorstw. Część nowych bezrobotnych stanowią osoby, które pracowały poza swoim miejscem zameldowania, np. w stolicy lub innych miastach województwa mazowieckiego. W związku z kryzysem spowodowanym przez epidemię oraz wprowadzone w celu jej ograniczenia zakazy, wielu zwolnionych pracowników, wróciło do swojego rodzimego powiatu i tutaj się rejestruje. Szczegółowe dane dotyczące ilości osób bezrobotnych za kwiecień będą znane w przyszłym miesiącu.
Pogarszające się wskaźniki nie oznaczają jednak zupełnego braku nowych ogłoszeń o pracę. W powiecie ryckim poszukiwane są m.in. pielęgniarki, sprzątaczki, operatorzy koparek, pracownicy rolni, kierowcy ciężarówek, brukarze, ochroniarze, pakowacze, monterzy okien czy przedstawiciele handlowi. Zdecydowana większość ogłoszeń dotyczy umów o pracę na cały etat.