Chcą jechać w kierunku Lublina, a trafiają w ślepą uliczkę - drogę serwisową. O problematycznym skrzyżowaniu przed wiaduktem na S17 w okolicach Moszczanki pisaliśmy kilka tygodni temu. Niestety, mimo lepszego oznakowania, wielu kierowców nadal się myli.
Skrzyżowanie, które sprawia kierowcom kłopoty, znajduje się około kilometra za rondem w Moszczance. Stara droga krajowa, obecnie w randze wojewódzkiej, prowadzi na wiadukt, który przekłada ruch z zachodniej na wschodnią stronę nowej ekspresówki (na stary ślad DK 17). Żeby pojechać w kierunku Żyrzyna i dalej, należy, zgodnie ze znakiem, skręcić w lewo.
Problem w tym, że część kierowców, zamiast to zrobić, jedzie na wprost, wjeżdżając tym samym w wąską drogę serwisową kończącą się po ok. 600 metrach w lesie. Gdy opisywaliśmy ten problem trzy tygodnie temu, okoliczni mieszkańcy zwracali uwagę na niewłaściwe oznakowanie. I faktycznie, przed serwisówką brakowało znaku o drodze bez przejazdu (D4a).
Gdy w maju sprawą zaczęły interesować się media, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad brakujący znak postawiła. Nie rozwiązało to jednak problemu. Ciężarówki nadal lądują na serwisówce, a kierowcy mają kłopot z zawróceniem.
– Od kilku do kilkunastu tirów dziennie musi wycofywać prawie 600 metrów. Ci, którzy jadą nocą nie mają żadnych szans. Smutny los kierowców, którzy często muszą czekać na ciężki sprzęt do rana i spać w lesie. Bardzo im współczuje – pisze do nas pan Krystian.
Na dowód swoich słów otrzymaliśmy zdjęcia ciężarówki, która utknęła podczas próby zawracania na drodze serwisowej. – Wystarczyłoby tylko poprawić oznakowanie – proponuje nasz Czytelnik. Szkopuł w tym, że dodatkowe znaki przed skrzyżowaniem już stoją, o czym informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
– Jadąc od Moszczanki w kierunku Lublina ustawione zostały znaki wskazujące kierunek na Lublin zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu. Dodatkowo, przed wjazdem w ślepą drogę ustawiony został także znak informujący o drodze bez przejazdu D4a – wymienia Łukasz Minkiewicz, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.
Zarządca, podobnie jak my, nadal otrzymuje jednak sygnały świadczące o tym, że problem nie został rozwiązany i samochody ciągle wjeżdżają w ślepą uliczkę.
– Dlatego planowana jest zmiana organizacji ruchu w tym miejscu, co powinno rozwiązać problem – informuje rzecznik, przypominając jednocześnie kierowcom ciężarówek o możliwości skorzystania z drogi ekspresowej. Rzecznik GDDKiA apeluje także o zwracanie baczniejszej uwagi na znaki oraz obniżenie zaufania do wskazań nawigacji, która nie zawsze korzysta z aktualnych map.