Na salowe zostały nałożone dodatkowe obowiązki: dbanie o zieleń wokół szpitala, a w zimie odśnieżanie. Czy to na pewno są obowiązki salowej? – denerwuje się nasza Czytelniczka w liście do redakcji.
Aneksy do umów, z których wynikają dodatkowe obowiązki, miały dostać salowe ze wszystkich oddziałów szpitala w Bełżycach. Chodzi o „dbanie o zieleń wokół szpitala, sprzątanie terenu i w okresie zimowym odśnieżanie”. – Czy w Polsce jest szpital, w którym salowe są ogrodnikami i pracownikami gospodarczymi? – oburza się autorka listu.
– Potwierdzam, że salowe otrzymały aneksy dotyczące dodatkowych obowiązków na zewnątrz szpitala związanych z dbaniem o zieleń. Chodzi jednak o doraźne drobne prace tylko przy samym budynku szpitala, a nie na całym terenie. Za kompleksowe dbanie o zieleń odpowiada firma, z którą mamy podpisaną umowę – tłumaczy Dariusz Kamiński, dyrektor szpitala w Bełżycach. – Podobnie jest w przypadku pracy w zimie. Nie chodzi o kompleksowe odśnieżanie, lecz np. o ewentualne sprzątniecie śniegu ze schodów szpitala. Analizowaliśmy efektywność pracy salowych w naszym szpitalu i na tej podstawie podjęliśmy decyzję o dodatkowych obowiązkach. Tym bardziej, że wzrosło zasadnicze wynagrodzenie, które w przypadku salowej wynosi 2650 zł brutto – dodaje dyrektor.
Na tym jednak nie koniec. Chodzi także o zmiany w wynagrodzeniach. – Dyrektor zabrał salowym z dodatku za noce i święta 20 proc. Tak w Bełżycach traktuje się pracowników, którzy po pacjencie z pierwszym przypadkiem koronawirusa w Lubelskiem zdezynfekowali cały szpital, bo dbają o dobro pacjentów i całej reszty personelu medycznego – zwraca uwagę autorka listu.
– Dodatek za pracę w nocy w tym momencie w przypadku salowych wynosi 20 proc. Do tej pory salowe korzystały z wyższego dodatku, który przysługuje jednak tylko personelowi medycznemu. Teraz jest on na poziomie określonym przez Kodeks Pracy dla ich grupy zawodowej – tłumaczy dyr. Kamiński. Wszystkie zmiany dotyczące wynagrodzeń były uzgodnione ze związkami zawodowymi – zapewnia.