Najmłodszy samiec żyrafy nie dożył wtorkowego otwarcia ogrodu zoologicznego w Zamościu. Dyrektor placówki tłumaczy, że zwierzęciu nie można było pomóc.
Ogród zoologiczny im. Stefana Milera będzie otwarty od wtorku, ale jednorazowo może w nim przebywać jedynie 400 osób.
– Prosimy naszych gości, żeby informowali nas o tym, że zamierzają nas odwiedzić podając konkretną godzinę i liczbę osób. Dzięki temu nikt nie będzie musiał czekać na wejście przed bramą – tłumaczy Grzegorz Garbuz, dyrektor zamojskiego zoo. I dodaje, że w zeszłym roku w wakacyjne niedziele jednocześnie na terenie ogrodu przebywało nawet ok. tysiąca osób.
Ponieważ w motylarni nie można przeprowadzić dezynfekcji, budynek będzie zamknięty. Podobnie jak małe zoo.
Do małpiarni będzie mogło wejść jednorazowo 10 osób, do pawilonu dużych drapieżników, terrariów i akwariów – 25, a do żyrafiarni – 4. Tam goście mogą być jednak rozczarowani. 8 maja zmarł najmłodszy samiec żyrafy siatkowanej.
Ngombe przyjechał do Zamościa w sierpniu 2014 r. z Kolonii. Tym samym transportem przybył także Mugambi, żyrafa Rothschilda z Hamburga. Oba samce miały wtedy nieco ponad dwa lata. Później dołączył do nich trzeci samiec - Lengai mieszkający wcześniej w Erfurcie.
– To dla nas nieprzyjemna sytuacja – przyznaje dyrektor Garbuz. I tłumaczy: – Żyrafie stanęły przedżołądki. Nie przypuszczamy żeby była to wina podawanego przez nas pokarmu, bo od sześciu lat wszystkie żyrafy karmione są tak samo. Próbowaliśmy leczyć zwierzę objawowo podając antybiotyki i środki ściągające na biegunkę, którą miało od wielu dni. Ale nic to nie dało.
Dyrektor tłumaczy, że żyrafy nie można uśpić i przeprowadzić diagnostyki, bo zdarzało się, że przewracając się zwierzę skręca sobie kręgosłup.
– Nie mogliśmy jej uratować. To przykre, ale żyrafy są bardzo trudnymi zwierzętami w hodowli. Na tym świecie oprócz podatków to tylko śmierć jest pewna. Szkoda, że w tym przypadku tak wcześnie – mówi Grzegorz Garbuz.
Na razie w ogrodzie zoologicznym czynna będzie wyłącznie kasa główna (w godz. 9 -16). Zwiedzający mogą przebywać na terenie zoo do godz. 17. Obowiązkowa przy wejściu będzie dezynfekcja rok i noszenie maseczek. Konieczny jest 2 m. odstęp między zwiedzającymi. Place zabaw pozostają zamknięte, działać będą za to punkty gastronomiczne i punkty sprzedaży pamiątek.
Bilet ulgowy kosztuje 18 zł, normalny – 23 zł. W poniedziałki wszyscy kupują bilety ulgowe.