Sejm odrzucił sprzeciw Senatu wobec głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
Po tym, jak w środę wieczorem liderzy Prawa i Sprawiedliwości oraz Porozumienia przedstawili wspólne stanowisko, stało się jasne, że politycy z ugrupowania Gowina w dzisiejszym głosowaniu staną po stronie koalicjanta. Ostatecznie za odrzuceniem senackiego weta głosował cały obóz Zjednoczonej Prawicy. Przeciw byli posłowie Koalicji Obywatelskiej (z wyjątkiem Jerzego Borowczaka, który głosował „za”), Lewicy oraz PSL-Kukiz’15. Od głosu wstrzymali się przedstawiciele Konfederacji.
Kompromis między Kaczyńskim i Gowinem, który ze względu na trwającą epidemię opowiadał się przeciwko przeprowadzeniu wyborów w maju zakłada, że prezydent zostanie wybrany w innym terminie. Ma on zostać wskazany przez marszałek Sejmu „po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów wobec ich nieodbycia”. W międzyczasie ustawa o wyborach korespondencyjnych ma zostać znowelizowana. Mają się w niej pojawić zapis o tym, że wybory zorganizuje Państwowa Komisja Wyborcza. Według wcześniejszego planu PiS miała się tym zająć Poczta Polska.