Nie będą miło wspominać meczu w Tarnobrzegu piłkarze Tomasza Bednaruka. Lewart przegrał z Siarką 0:1, chociaż od 33 minuty grał w przewadze jednego zawodnika. Goście nie dość, że wracają do domu z pustymi rękami, to na dodatek znowu zarobili sporo głupich kartek.
W pierwszej połowie drużyna z Lubartowa miała swoje sytuacje. Najbliżej powodzenia był Marcin Świech, którzy przymierzył w spojenie słupka z poprzeczką. Ponadto pojedynek z bramkarzem rywali przegrał Łukasz Najda, a kiedy do strzału szykował się Dawid Pożak, to w ostatniej chwili został zablokowany.
Od 33 minuty Siarka grała w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Dawid Orzechowski. I wydawało się, że w tej sytuacji prędzej, czy później bramka dla przyjezdnych paść musi. Niestety, w drugiej odsłonie Lewart zaprezentował się zdecydowanie gorzej.
Jeszcze przy stanie 0:0 jakieś szanse się pojawiały, ale Świech i Grzegorz Fularski nie otworzyli wyniku. Co nie udało się przyjezdnym zrobili gracze z Tarnobrzega. A konkretnie Kacper Józefiak, który po stałym fragmencie gry z najbliższej odległości pokonał Adriana Wójcickiego po strzale głową.
Podopieczni trenera Bednaruka starali się przynajmniej wyrównać, ale mieli już olbrzymie problemy ze stwarzaniem sytuacji. Efekt? Porażka, która w 33 minucie wydawała się nieprawdopodobna.
– Przegraliśmy na własne życzenie – mówi szkoleniowiec Lewartu. – Przed przerwą zmarnowaliśmy swoje dogodne sytuacje, a w drugiej połowie zupełnie nie graliśmy tego, co sobie zakładaliśmy. Wręcz przeciwnie. Mieliśmy unikać stałych fragmentów gry, bo wiadomo, że drużyna grająca w osłabieniu liczy przede wszystkim na rzuty wolne i rożne. A tymczasem my w pierwsze 10 minut po zmianie stron sprokurowaliśmy cztery takie okazje dla przeciwnika. Podejmowaliśmy złe decyzje, źle się ustawialiśmy, a do tego graliśmy bardzo ospale i sami się prosiliśmy o tego gola. I dostaliśmy go po niegroźnej sytuacji i biernej postawie w defensywie. Gospodarze byli bardzo zdeterminowani i grali prostymi środkami. Walczyli jednak do końca i wygrali. A my mamy tydzień, żeby się jakoś pozbierać – dodaje trener Bednaruk.
Opiekun beniaminka nie miał zbyt wielkiego wyboru, jeżeli chodzi o skład. Na ławce z graczy ofensywnych był tylko jeden piłkarz, a reszta to obrońcy. Okazało się, że Konrad Nowak za czerwoną kartkę z poprzedniego meczu w Nowym Targu otrzymał aż pięć meczów dyskwalifikacji. Ekipa z Lubartowa będzie się jednak odwoływać w tej sprawie. W sobotę kolejne kartki otrzymali jednak: Przemysław Ponurek i Bartosz Zbiciak, a te eliminują ich z kolejnego spotkania z Wisłą Sandomierz. Rywale rozpoczęli jednak rundę wiosenną od dwóch porażek: 0:3 i 0:4.
Siarka Tarnobrzeg – Lewart Lubartów 1:0 (0:0)
Bramka: Józefiak (55).
Lewart: Wójcicki – Góralski, Ponurek, Zbiciak, Świech, Pożak, Fularski, Aftyka, Szczotka, Najda (68 Michałów), Żelisko.
Żółte kartki: Orzechowski – Ponurek, Zbiciak, Świech, Pożak, Aftyka, Najda.
Czerwone karki: Orzechowski (Siarka, 33 min, za drugą żółtą) – Ponurek (Lewart, 94 min, za drugą żółtą).