Rozpoczął się proces czterech mężczyzn, oskarżonych o kradzież pamiątek po księżniczce Teresie Czartoryskiej. To pracownicy firmy budowlanej. Remontowali kościół, w którym odnaleziono kosztowności.
Na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Lublinie zasiadło czterech mężczyzn - Paweł J., Leszek S., Waldemar G. oraz Łukasz R. Odpowiadają za przywłaszczenie dóbr szczególnie cennych dla kultury.
Wszyscy pracowali w firmie budowlanej, która remontowała kościół na osiedlu Włostowice w Puławach. W grudniu ubiegłego roku dokonano tam sensacyjnego odkrycia. Pracownicy budowlani trafili na skrytkę zamurowaną w ścianie kościoła. W środku odnaleźli kosztowności. Było to kilkanaście przedmiotów m.in. medaliony, pierścień, złoty krzyżyk, obraz Matki Boskiej, szkatułka z puklami włosów i poduszka z poszewką, z inicjałami „TC”. Specjaliści szybko ustalili, że to skarby sprzed 240 lat - pamiątki po księżniczce Teresie Czartoryskiej. Przedstawiciele Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dokładnie opisali wszystkie znaleziska.
Kilkanaście dni po odnalezieniu pamiątek okazało się jednak, że część z nich zniknęła. Brakowało krzyżyka, medalionów i pierścienia. Sprawą zajęli się policjanci. Szybko ustalili, że za przywłaszczenie kosztowności mogą odpowiadać pracownicy firmy budowlanej.
Zatrzymali pięć z osób, z których cztery usłyszały później prokuratorskie zarzuty. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Odnalezione pamiątki będzie można podziwiać w Muzeum Czartoryskich w Puławach.