KEEZA LUBELSKA KLASA OKRĘGOWA Sokół Konopnica zbiera kolejne punkty. W sobotę w obecności wielu kibiców podopieczni Tomasza Prasnala pokonali Unię Bełżyce
Konopnica i Bełżyce są oddalone od siebie o zaledwie 15 minut jazdy samochodem. W przestrzeni piłkarskiej obie miejscowości dzieli jednak przepaść liczona nie w minutach, ale w latach pracy nad najważniejszymi klubami w regionie. Sokół Konopnica to drużyna stabilna i budowana od wielu lat, gdzie trener Tomasz Prasnal ma olbrzymi komfort pracy. Unia Bełżyce to zespół z dużą tradycją, ale wciąż stosunkowo młody. Przypomnijmy, że ta drużyna powstała na bazie Tęczy, która dopiero w zimie została przekształcona w Unię. W Bełżycach są plany na przyszłość, ale klub jest dopiero na początku drogi do odbudowy swojej dawnej potęgi. I w sobotę na boisku w Radawcu było widać tę różnicę. Pewny siebie Sokół bezlitośnie pozbawił pełnych młodzieńczego zapału zawodników Unii szans na zwycięstwo.
Ci zaczęli bardzo dobrze i już w 3 min objęli prowadzenie strzałem z rzutu karnego. Bezbłędnym wykonawcą „jedenastki” okazał się Filip Zieliński. Sytuacja podopiecznych Radosława Steca szybko zaczęła się jednak komplikować. W 10 min kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Jarosław Wójcik. Strzał 26-latka nie był może zbyt finezyjny, ale jego siła sprawiła, że Piotr Bogusz nie miał szans na skuteczną interwencję. – Nie widziałem dokładnie tej sytuacji – mówił Radosław Stec zapytany o ocenę interwencji 24-letniego golkipera.
Chwilę później Sokół wyszedł na prowadzenie, a stało się to dzięki Mateuszowi Wrzyszczowi, który sfinalizował zespołową akcję w wykonaniu swoich kolegów. Do końca pierwszej połowy więcej bramek już nie padło.
Po zmianie stron role na boisku uległy zmianie. Unia stała się stroną bardziej aktywną, a gra toczyła się głównie na połowie Sokoła. Nie przekładało się to jednak na konkretne sytuacje pod bramką Pawła Koleńca. Wyjątkiem była 65 min, kiedy Bartłomiej Wójtowicz trafił piłką w słupek.
Gospodarze wydostali się z letargu dopiero w samej końcówce meczu. Zrobili to w najlepszy możliwy sposób – zdobywając gola. Radość strzelca, Rafała Jęczenia, rozniosła się po licznie zapełnionych trybunach. Nic dziwnego, 28-letni napastnik to były gracz klubu z Bełżyc. – Rafał bardzo chciał się pokazać z dobrej strony na tle byłej drużyny. On myślał o tym spotkaniu od dłuższego czasu. Fajnie, że udało mu się zdobyć gola – przyznał Tomasz Prasnal.
Sokół Konopnica – Unia Bełżyce 3:1 (2:1)
Bramki: Zieliński (3 z karnego) – J. Wójcik (10), Wrzyszcz (21), Jęczeń (86).
Sokół: Koleniec – Persona, Kisiel, Sowiński, Bednarski (87 Żaba), D. Wójcik (84 Próchniak), J. Wójcik, S. Ryba (75 W. Ryba), P. Wójcik, Wrzyszcz (77 Jęczeń), Osoba (86 Zabłocki).
Unia: Bogusz – Nagnajewicz, Sieńko, Bogacz, Plewik, Pomorski, Stasiak (77 Kołodziejczyk), Sobchuk, Zieliński (86 Lis), Bartoszcze, Wójtowicz.
Żółte kartki: P. Wójcik, Osoba – Stasiak. Sędziował: Orlik. Widzów: ok. 150.
Mateusz Wrzyszcz (nr 23) w ten sposób zdobył drugą bramkę dla Sokoła Konopnica
Fot. Piotr Michalski