Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin domknęła skład na ten sezon transferem amerykańskiej środkowej Kai James. Koszykarka ma dołączyć do zespołu w czwartek lub w piątek.
Pochodząca z Palm Beach na Florydzie zawodniczka ma 23 lata i mierzy 198 centymetrów wzrostu. Co ciekawe, dorastała w bardzo licznej rodzinie – ma aż 10 rodzeństwa. Jej brat Joel James również gra w koszykówkę, ale w Japonii.
W czasach szkoły średniej James dostała się do kadry Stanów Zjednoczonych do lat 17 i zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Świata w Amsterdamie w 2012 roku. W kolejnych latach na Florida State University była częścią jednej z najbardziej zwycięskich drużyn w historii – w ciągu czterech sezonów razem z koleżankami odniosła 106 zwycięstw. W kwietniu 2017 roku została wybrana w Drafcie WNBA z 34. numerem i trafiła do New York Liberty. 13 kwietnia podpisała kontrakt z klubem, ale już 9 maja działacze zrezygnowali z jej usług. W trzech przedsezonowych meczach z Los Angeles Sparks (nie wystąpiła), Chicago Sky oraz Connecticut Sun spędziła na parkiecie 27 minut i zdobyła 9 punktów.
Po nieudanej przygodzie za oceanem trafiła do Europy, a konkretnie na Białoruś. W zespole Tsmoki Mińsk była czołową zawodniczką. W 38 ligowych meczach zdobywała 14.4 punktu i zbierała średnio 8 piłek z tablic. Sięgnęła po mistrzostwo kraju, pokonując w finale BK Gorizont Mińsk 3:0. Indywidualnie dobrze szło jej również w Bałtyckiej Lidze Koszykówki Kobiet (6. miejsce w grupie A, 15.4 pkt., 8.6 zb. w 10 meczach) oraz we Wschodnioeuropejskiej Lidze Koszykówki Kobiet (9. miejsce, 17.5 pkt., 8.3 zb. w 8 meczach).
- Na ten moment, to jest nasz ostatni transfer. Widzę w niej bardzo duży potencjał, ma świetne warunki fizyczne i jest bardzo energiczna. Trzeba z nią jeszcze pracować, ale jeśli wykorzysta swoje umiejętności, to będzie z niej duży pożytek. Jest to zawodniczka, które potrafi postawić zasłonę i zejść pod kosz, tam trochę powalczyć, absorbować swojego obrońcę i innych zawodników – wyjaśnił nam trener „Pszczółek” Wojciech Szawarski.