Kto by przypuszczał, że Lewart w czterech meczach w 2016 roku uzbiera aż 10 punktów. Tymczasem zespół z Lubartowa po sobotniej wygranej w Zamościu (5:0) odniósł właśnie trzecie zwycięstwo na wiosnę
Spotkania z autsajderami nie należą do łatwych. Kiedy wygrywa się na boisku wicelidera z Rzeszowa, to trzeba jednak zrobić wszystko, żeby nie zgubić punktów z ostatnią drużyną w tabeli. Piłkarze trenera Grzegorza Białka mieli trudny początek starcia z AMSPN Hetmanem, bo to gospodarze zaatakowali i na chwilę zamknęli nawet rywali na ich połowie.
Szybko zdobyta bramka pomogła jednak Lewartowi opanować sytuację i w dobrym stylu zdobyć upragnione trzy „oczka”. Już w dziewiątej minucie Hubert Kotowicz dograł do Mateusza Kompanickiego, a ten z zimną krwią posłał piłkę do siatki. W tym momencie worek z bramkami rozwiązał się na dobre. W 26 minucie w odpowiednim miejscu znalazł się Wojciech Bijan i popisał się skuteczną dobitką strzału Karola Bujaka. Kilka chwil później po faulu na Kotowiczu sędzia wskazał na „wapno”. Z jedenastu metrów premierowe trafienie w barwach nowego klubu zanotował Kamil Witkowski. I tym samym przypieczętował ważną wygraną drużyny z Lubartowa.
Po zmianie stron po golu dołożyli jeszcze Witkowski i Kompanicki, a Bujak przymierzył w słupek. Ostatecznie skończyło się wynikiem 5:0 na korzyść gości, którzy zrobili co do nich należało. Teraz czekają ich kolejne ważne mecze. Z Wólczanką, Lublinianką, Piastem i Orłem. Będzie sporo szans, żeby pokusić się o kolejne wygrane.
– Cieszymy się ze zwycięstwa, bo jechaliśmy na to spotkanie pełni obaw. Hetman miał za sobą dwa dobre występy, a w Przemyślu przegrał bardzo pechwo – mówi trener Grzegorz Białek. – Przeciwnik nas nieco zaskoczył ofensywną grą w pierwszych minutach. Dobrze jednak zareagowaliśmy, szybko udało się zdobyć gola i w kolejnych fragmentach grało nam się zdecydowanie łatwiej. Jestem zadowolony z postawy chłopaków, bo rywal się na nas rzucił, ale go błyskawicznie skontrolowaliśmy i można powiedzieć, że przejęliśmy kontrolę nad meczem. Oby tak dalej – dodaje szkoleniowiec Lewartu.
AMSPN Hetman Zamość – Lewart Lubartów 0:5 (0:3)
Bramki: Kompanicki (9, 68), Bijan (26), Witkowski (30-z rzutu karnego, 59).
Hetman: Kowiński – Baran (65 Nowak), Bukowski (80 Pilipczuk), Rogalski, Czarniecki, Bubeła, Fidler (83 Płotnikiewicz), Daszkiewicz, Kita, Kaznocha, Karaszewski (57 Daszek).
Lewart: Parzyszek – Bijan, Paździor, Mitura, Michna, Kotowicz (76 Kucharzewski), Rusinek (71 J. Niewęgłowski), Bujak (82 Wiącek), Kompanicki, D. Niewęgłowski, Witkowski (65 D. Pikul).