W 4. kolejce Edach Budowlani Lublin pokonali Awenta Pogoń Siedlce 31:10. Wyjazdowa wygrana przesunęła lublinian w klasyfikacji na trzecie miejsce.
Podopieczni trenera Andrzeja Kozaka jechali z zamiarem zwycięstwa z punktem bonusowym. Od początku Edach Budowlani próbowali narzucić gospodarzom swój styl. Początek był bardzo wyrównany i bardzo szybko Pogoń i lublinianie zdobyli punkty – przyłożenie i podwyższenie (7:7). Wraz z upływem minut inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni.
W 20 minucie Edach Budowlani wykonali drugie przyłożenie. Niestety Nkululeko Ndlovu nie zdołał podwyższyć (7:12). Przyjezdni poszli za ciosem i po upływie kolejnych siedmiu minut dorzucili już trzecie przyłożenie (7:17), ponownie nie podwyższone.
Pogoń odpowiedziała rzutem karnym zmniejszając dystans do siedmiu punktów – 10:17. Szybka strata nie wpłynęła na grę lublinian. Goście w dalszym ciągu grali mocno w młynie oraz szeroko w ataku. Brakowało jednak wykończenia akcji.
Po zmianie stron przyjezdni z jeszcze większym animuszem dążyli do czwartego przyłożenia. Udało się wykonać jeszcze dwa i oba podwyższyć. Tym samym Edach Budowlani wygrywali 31:10 z tzw bonusem. Mimo zwycięstwa kapitan Edach Budowlanych miał sporo zastrzeżeń do gry swojego zespołu. – Wynik cieszy, ale styl już niekoniecznie. Pokazaliśmy, że nie potrafimy wykończyć akcji. Sami sprawiliśmy, że mecz był dla nas ciężki. Nie realizowaliśmy założeń, które nakreśliliśmy przed spotkaniem. Mamy dwa tygodnie aby poprawiać błędy przed meczem z Orkanem Sochaczew – ocenił mecz w Siedlcach kapitan lubelskiego zespołu Piotr Wiśniewski.
Już za dwa tygodnie do Lublina przyjedzie mistrz Polski Orkan Sochaczew. To spotkanie będzie transmitowane w telewizji (TVP Sport).
Awenta Pogoń Siedlce – Edach Budowlani Lublin 10:31 (10:17)
Punkty dla Awenta Pogoni: Przemysław Rajewski 5, Mamuka Cuancubadze 5.
Punkty dla Edach Budowlanych: Nkululeko Ndlovu 6, Robizon Kelberashvili 5, Piotr Wiśniewski 5, Grzegorz Szczepański 5, Gerhardus Pretorius 5, Marzuq Maarman 5.
Edach Budowlani: Kelberashvili (72 Więckowski), Skałecki (66 Pasieczny), Novikov (67 Mazur), Król (47 Maarman), Jasiński, Musur, Dec (69 B. Tomaszewski), Wiśniewski (69 Brożek), Kazembe, Ndlovu, Muchowski (41 Próchniak), Szczepański (60 Bobruk), Węzka, Grabowski, Pretorius.