Niedziela obfitowała na niemieckich boiskach w olbrzymie emocje. W dramatycznych okolicznościach rywalizację w grupie A wygrali, dzięki remisowi ze Szwajcarią, Niemcy. Trzecie miejsce zajęli Węgrzy.
Uratowali pierwsze miejsce
Pojedynek Szwajcarii z Niemcami śmiało można określić jako jeden z najlepszych spośród tych, które rozegrano dotychczas podczas tegorocznych mistrzostw Europy. Duża w tym zasługa Szwajcarów, którzy przystąpili do rywalizacji z pomysłem. Helweci byli skoncentrowani na obronie, ale też byli bardzo skuteczni.
Najbardziej Dan Ndoye, który w 28 min dał Szwajcarom prowadzenie. Ten wynik dawał im też pierwsze miejsce w grupie A. Znajdowali się na nim do 92 min, bo wówczas głową do siatki trafił Niclas Fuellkrug. Warto odnotować, że napastnik Borussii Dortmund wszedł na boisko kwadrans wcześniej za Jamala Musialę. To trafienie sprawiło, że zmagania w grupie A na pierwszym miejscu zakończyli gospodarze, a na drugim Szwajcarzy.
Szwajcaria – Niemcy 1:1 (1:0)
Bramki: Ndoye (28) – Fuellkrug (90+2)
Szwajcaria: Yann Sommer - Manuel Akanji, Fabian Schaer, Ricardo Rodriguez - Silvan Widmer, Remo Freuler, Granit Xhaka, Michel Aebischer, Fabian Rieder (65 Ruben Vargas) - Breel Embolo (65 Kwadwo Duah), Dan Ndoye (65 Zeki Amdouni).
Niemcy: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Antonio Ruediger, Jonathan Tah (61 Nico Schlotterbeck), Maximilian Mittelstadt (61 David Raum) - Florian Wirtz (76 Leroy Sane), Toni Kroos, Robert Andrich (65 Maximilian Beier), Ilkay Guendogan, Jamal Musiala (76 Niclas Fuellkrug) - Kai Havertz.
Dramat w Stuttgarcie
Pojedynek Szkocji z Węgrami miał decydować o losach trzeciego miejsca. Wygrany mógł niemal z pewnością myśleć o grze w fazie pucharowej, ponieważ cztery punkty wydają się być dorobkiem, który da taką kwalifikację. Remis natomiast nie urządzał żadnej z drużyn. Emocjonujących momentów nie brakowało, ale na gola trzeba było czekać do 10 min doliczonego czasu gry. Wówczas rzut rożny wykonywali Szkoci, którzy wcześniej mieli multum dogodnych okazji do zdobycia gola. Z tej akcji też bramki nie zdobyli, a narazili się na groźną kontrę, którą przytomnie i skutecznie wykończył Kevin Csoboth.
Wcześniej było także dramatycznie, ale z innego powodu. W 68 min Angus Gunn przy dośrodkowaniu powalił na ziemię Bernabasa Vargę. Węgier padł na murawę znokautowany i tracił kontakt z otoczeniem. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie, a reprezentant Madziarów został zniesiony z boiska na noszach. Pierwsze doniesienia mówią, że na szczęście w tym wypadku nie doszło do bardzo poważnej kontuzji.
Szkocja – Węgry 0:1 (0:0)
Bramka: Csoboth (90+10)
Szkocja: Angus Gunn - Jack Hendry, Grant Hanley, Scott McKenna - Anthony Ralston (83 Kenny McLean), Billy Gilmour (83 Ryan Christie), Callum McGregor, Andrew Robertson (89 Lewis Morgan) - Scott McTominay - Che Adams (76 Lawrence Shankland), John McGinn (76 Stuart Armstrong).
Węgry: Peter Gulacsi - Endre Botka, Willi Orban, Marton Dardai (74 Attila Szalai)- Bendeguz Bolla (86 Kevin Csoboth), Andras Schafer, Callum Styles (61 Adam Nagy), Milos Kerkez (86 Zsolt Nagy) - Roland Sallai, Dominik Szoboszlai - Barnabas Varga (74 Adam Martin).