(fot. Materiały prasowe Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego)
Zawodniczka Paco Lublin przegrała z Angielką Sameenah Toussaint
Polka nie była faworytką tego pojedynku, ale nie spodziewano się też, że zawodniczka z Wysp Brytyjskich wygra tak zdecydowanie z pięściarką z Lublina. Toussaint to utytułowana zawodniczka – na swoim koncie ma aż 6 tytułów mistrzyni kraju, a brązowy medal mistrzostw Europy w kategoriach młodzieżowych.
W Poreczu, gdzie odbywają się tegoroczne mistrzostwa Europy U-22, Szeremeta miała jednak walczyć o medal, dlatego respekt wobec Angielki nie był wskazany. I w pierwszej rundzie rzeczywiście go nie było. Zawodniczka Paco walczyła na sporej intensywności, a w połowie rundy zaskoczyła Toussaint serią ciosów w bliskim dystansie. Była zresztą zmuszona go szukać, bo przeciwniczka górowała nad nią wzrostem. Niestety, w drugiej połowie inauguracyjnej odsłony rywalka Szeremety zaczęła znajdować na nią sposób. Wiele ciosów przyjmowała na rękawice, a sama zaczęła bić prostymi w dystansie. W efekcie po tej rundzie trzech z pięciu sędziów to właśnie Toussaint wskazało jako lepszą w tej rundzie.
W kolejnych arbitrzy już nie mieli wątpliwości. W tym okresie Szeremeta miała właściwie tylko jeden lepszy moment – był to początek drugiej rundy, kiedy udało się ustrzelić Angielkę prawym hakiem. Później rozpoczęło się człapanie po ringu, a w boksie zawodniczki Paco było mało konkretów. To przeciwniczka sprawiała lepsze wrażenie i górowała nad nią wolą walki oraz umiejętnościami bokserskimi. Nic wiec dziwnego, że po zakończeniu walki sędzia ringowy uniósł do góry rękę Toussaint, którą jako lepszą wskazał każdy z pięciu arbitrów. – Występ Julki w Chorwacji jest dla mnie rozczarowaniem. Stać ją na zdecydowanie lepszy boks. Widać, że nie trafiła z formą. W jej środowej wale mało było szybkości, nie używała też ciosów prostych. To nie była ta Julka, która jeszcze niedawno straszyła większość rywalek – ocenił występ zawodniczki Paco prezes klubu, Andrzej Stachura.