W niedzielę lubelscy futboliści rozpoczynają nowy sezon. Podopieczni Rady Hackera na inaugurację zagrają w Radomiu z Green Ducks
To będzie historyczne wydarzenie, ponieważ Tytani po raz pierwszy wystartują w nowych rozgrywkach, nazywanych Ligą futbolu Amerykańskiego. Ta organizacja odłączyła się od PLFA i zabrała ze sobą kilkadziesiąt drużyn. W starej lidze zostało tylko kilka ekip. – Przekalkulowaliśmy wszystko i stwierdziliśmy, ze to jest dla nas najlepsze rozwiązanie. Gdybyśmy pozostali w PLFA musielibyśmy jeździć na mecze na drugi koniec Polski. Nas na to nie stać. Poza tym LFA jest stworzona przez kluby. Oczywiście, w trakcie funkcjonowania pojawią się różne problemy, ale jestem przekonany, że ta inicjatywa będzie udana – mówi Karol Sidorowski, prezes Tytanów.
Lublinianie wystąpią w drugiej lidze, a ich rywalami w grupie A będą Green Ducks Radom i Rockets Rzeszów. W grupie B znalazły się natomiast Wataha Zielona Góra, Bielawa Owls, Towers Opole i Rybnik Thunders. Do fazy play-off awansują dwie najlepsze ekipy z każdej z grup. – Mamy ogromne nadzieje, bo jesteśmy lepszą drużyną niż rok temu. Pozyskaliśmy kliku zawodników, posiadamy szerszą kadrę, a ci, którzy pozostali mają więcej doświadczenia. W poprzednim sezonie mieliśmy naprawdę dobre wyniki, chociaż nie wyszły nam decydujące spotkania. Zarówno ekipy z Poznania, jak i Bydgoszczy były od nas nieznacznie lepsze i zabrały nam możliwość awansu do wyższej ligi. Na koniec okazało się to jednak bez znaczenia, bo powstała LFA, która oddzieliła się od PLFA. Dzięki temu znowu jesteśmy w pierwszej lidze – powiedział Randy Hacker, trener Tytanów.
Lublinianie rzeczywiście wydają się być mocniejsi, niż przed rokiem. – Mamy bardzo ciekawy skład. W ofensywie opieramy się na Mateuszu Majewskim, Sebastianie Ziółkowskim czy Marcinie Grosmanie, który wraca do nas po rocznej przerwie. Istotną postacią będzie też Artur Czarny, nasz running back. W obronie wyróżniającymi postaciami są natomiast Maciej Wójcik, Kamil Szalak czy Kajetan Frąc. Ten ostatni wraca do nas po pobycie w Londynie. Niezmiennie również istotnymi punktami naszej defensywy są Bartosz Graczyk i Patryk Źróbek – dodaje Hacker.