Iga Świątek coraz lepiej czuje się na paryskich kortach. Liderka światowego rankingu kobiet, a zarazem główna faworytka do złotego medalu w drugiej rundzie nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem reprezentantki gospodarzy Diane Parry
Świątek w pierwszej rundzie pokonała Irinę-Camelię Begu w dwóch setach, ale niżej notowana Rumunka postawiła trudne warunki liderce światowego rankingu. W kolejnej fazie kibice w Paryżu zobaczyli już zupełnie inną formę u liderki światowego rankingu kobiet. Rywalką Polki w trzeciej rundzie była Diane Parry z Francji mająca za sobą publiczność.
Nasza reprezentantka nie tylko nie miała najmniejszych problemów z wygraną, ale weszła na zdecydowanie wyższy poziom gry niż w poprzednim spotkaniu. Świątek od samego początku rządziła i dzieliła na korcie i w pierwszym secie dała rywale ugrać zaledwie jednego gema. W drugiej partii obraz gry się nie zmienił i nasza tenisistka również wygrała 6:1, a cały mecz 2:0.
W kolejnej rundzie Świątek zagra z Xiyu Wang (WTA 52). Mecz odbędzie się we wtorek 30 lipca.
Z turniejem singlowym kobiet już na pierwszej rundzie pożegnała się Magdalena Fręch, która przegrała z Bułgarką Wiktorią Tomową 4:6, 6:7 (4:7) Spotkanie trwało godzinę i 53 minuty. Wedle wielu ekspertów porażka Polski to pokłosie udziału w turnieju WTA w Pradze, gdzie uległa w finale innej naszej rodaczce Magdzie Linette.
Linette z kolei w poniedziałek w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego musiała uznać wyższość Jasmine Paolini przegrywając 4:6 i 1:6.