Renata i Waldemar Jareccy to wielcy pasjonaci sportu, którzy odnowili grób wielkiego polskiego olimpijczyka, Jerzego Waleriana Brauna
Za nieco ponad miesiąc w Paryżu sportowcy z całego świata będą rywalizować o medale Igrzysk Olimpijskich. Wśród nich będzie również wielu zawodników z Polski, w tym oczywiście również z województwa lubelskiego.
Zawody w Paryżu dla naszego olimpizmu będą zresztą wyjątkowo specyficzne, ponieważ uczczą one 100-lecie obecności naszego kraju w Igrzyskach Olimpijskich. Pierwszy raz oficjalnie nasza kadra pojawiła się w 1924 r., kiedy najważniejsza impreza sportowa świata również odbywała się w stolicy Francji. Wcześniej nasi zawodnicy również brali udział w Igrzyskach, ale z powodu braku naszej niepodległości byli zmuszeni do reprezentowania barw naszych zaborców.
Jednym z tych, którzy startowali w Igrzyskach Olimpijskich pod biało-czerwoną flagą był Jerzy Walerian Braun. Pochodzący z Bydgoszczy wioślarz występował w Igrzyskach w Los Angeles w 1932 r. i Berlinie w 1936 r. Na tych pierwszych sięgnął po dwa medale – srebrny w dwójce ze sternikiem oraz brązowy w czwórce ze sternikiem. Wojenna zawierucha skierowała go do armii, gdzie bronił Polski w kampanii wrześniowej. Później przedostał się na Bliski Wschód i trafił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Walczył chociażby pod Tobrukiem czy Monte Cassino i dwa razy został odznaczony Krzyżem Walecznych. Po zakończeniu II wojny światowej osiadł na stałe w Wielkiej Brytanii, gdzie założył rodzinę. Zmarł 8 marca 1968 r. w Crawley koło Londynu.
I w tym miejscu zaczyna się lubelski wątek tej historii. Kiedy Renata i Waldemar Jareccy, małżeństwo pochodzące ze Zwierzyńca, zwiedzali cmentarz Snell Hatch w Crawley, ich uwagę przykuł niezwykły grobowiec z polskim nazwiskiem i olimpijskimi kółkami. Na płycie nagrobnej dało się odczytać inskrypcję w języku polskim „Zawsze kochany, nigdy niezapomniany Jureczek”. Okazało się, że Jerzy Walerian Braun zmarł bezpotomnie i od lat już nie było komu opiekować się jego grobowcem. Wówczas Renata Jarecka zwróciła się do lokalnego urzędu miasta o zgodę na odnowienie płyty nagrobnej, a do lokalnej społeczności i Ambasady RP w Londynie o pokrycie kosztów renowacji.
Grób udało się odnowić, a opiekę nad nim powierzono Polskiej Szkole Sobotniej w Crawley, którą założyła Renata Jarecka. Wraz z mężem przygotowała ekspozycję poświęconą polskim wioślarzom, którą przez 7 lat można było podziwiać w Crawley Museum. Do dnia dzisiejszego grób Jerzego Waleriana Brauna jest odwiedzany i pielęgnowany przez absolwentów i uczniów szkoły w Crawley. Dla wątku lubelskiego jest to tym bardziej istotne, że obecnie prowadzi ją pochodząca z Zamościa Kamila Kowalska.
Warto wspomnieć, że działalność małżeństwa Jareckich nagłośniono przy okazji konferencji naukowej „Od Paryża do Paryża. Polski sport olimpijski na tle dziejów najnowszych” zorganizowanej przez Instytut Pamięci Narodowej w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Przy tej okazji Renata Jarecka została zaproszona przez dyrektor Szkoły Podstawowej im. Dzieci Zamojszczyzny w Zwierzyńcu, Grażynę Kawkę, na spotkanie z klasami sportowymi. Na szkolnym spotkaniu przekazała uczniom klas sportowych nie tylko ułamek wiedzy o przedwojennych igrzyskach olimpijskich i osiągnięciach polskich osad wioślarskich, ale zaszczepiła ducha walki o przyszłość tych młodych ludzi – czy w życiu, czy na zawodach sportowych. – Pani Renata Jarecka zrobiła fantastyczną rzecz dla polskiego sportu. A fakt, że zaangażowała w to również młodzież budzi olbrzymi szacunek. Jest wielu polskich sportowców, którzy spoczywają gdzieś tam na obczyźnie zupełnie zapomniani. Tacy ludzie jak Pani Renata Jarecka przywracają pamięć o nich – powiedział prof. dr hab. Dariusz Słapek z Lubelskiego Centrum Dokumentacji Historii Sportu. To instytucja, która w historycznym świecie budzi olbrzymi szacunek. Jej powstanie była inicjatywą osób, którym leżało na sercu przywrócenie pamięci o wspaniałej tradycji sportu z Lublina oraz Ziemi Lubelskiej. Od tej pory przyjaciele LCDHS dotarli do tysięcy osób i przygotowali mnóstwo publikacji dotyczących lubelskiego sportu, których znakomita większość można śledzić na stronie internetowej organizacji.