W nocy z soboty na niedzielę Łukasz Maciec w El Paso w Teksasie skrzyżuje rękawice z Hugo Centeno Jr
Bez wątpienia w lubelskim boksie jest to wydarzenie roku. Jedyny zawodowy pięściarz z Lublina po raz pierwszy w swoim życiu zaprezentuje się amerykańskim kibicom. Jego rywalem będzie Hugo Ceneteno Jr, który w swojej karierze stoczył 22 pojedynki i wszystkie wygrał, z czego aż dwanaście przed czasem. Ostatnią konfrontacją z jego udziałem była grudniowa walka z Jamesem De la Rosą. 24-letni Amerykanin wygrał przez nokaut w piątej rundzie. – Oglądałem materiały wideo z walk mojego przeciwnika i muszę przyznać, ze zrobiły na mnie spore wrażenie. Centeno ma niezły lewy prosty, prawy podbródkowy oraz lewy sierp. Będę próbował skrócić dystans i szukać swojej szansy w bliskim kontakcie – tłumaczył kilka dni przed wylotem do USA Łukasz Maciec.
Polak do walki przygotowywał się głównie w Lublinie i Warszawie. – Mocno ćwiczę już od dłuższego czasu. Odbyłem wiele sparingów i jestem bardzo bojowo nastawiony. Na zajęciach pomaga mi kolega z grupy Krzysztof Kopytek oraz tegoroczny medalista mistrzostw Polski, Przemysław Zyśk – dodaje Maciec. – Łukasz jest w życiowej formie. Dużo sparował z wyższymi i cięższymi przeciwnikami. Po tych walkach można być optymistą. Poza tym, po raz pierwszy w swojej karierze walczy w kategorii średniej. Ma naturalną wagę, więc pewnie będzie bardzo świeży – zapewnia Andrzej Stachura, prezes Paco Lublin.
Maciec przebywa w USA od ponad tygodnia. – Lot był bardzo długi i trwał około dwudziestu godzin. Aklimatyzacja w Teksasie jednak przebiegła poprawnie – dodaje Stachura. - Dzień po dniu czuję się coraz lepiej na treningach, waga jest w normie, coraz bardziej się wysypiam. Trenujemy w hotelu, gdzie mamy świetne warunki – powiedział portalowi ringpolska.pl Łukasz Maciec.
Ewentualna wygrana otworzy 26-latkowi drzwi do wielkiej kariery. – Centeno jest za Oceanem Atlantyckim bardzo znany. Gdyby udało mi się go pokonać, to wszedłbym na światową półkę. Otworzyłbym również drzwi do wielkich gal i bardzo dużych pieniędzy – kończy Maciec.