Dwa mecze 13. kolejki będą szczególnie ciekawe. W sobotę o godz. 11 Lublinianka spróbuje zatrzymać najlepszą w lidze Chełmiankę. Dzień później o godz. 14 w Werbkowicach dojdzie do lokalnych derbów pomiędzy Kryształem, a Hetmanem
Niedawno w Pucharze Polski Kryształ mimo kilku zmian w składzie przegrał z faworytem tylko 0:1. – Zrobiliśmy kilka roszad, a tym razem przystąpimy do spotkania w najmocniejszym składzie – przyznaje Robert Wieczerzak, szkoleniowiec Kryształu. Jego piłkarze od siedmiu kolejek są niepokonani. Co więcej, dopiero przed tygodniem ich seria sześciu zwycięstw z rzędu została przerwana w starciu z Górnikiem II Łęczna.
– Zagraliśmy ostatnio dobry mecz mimo remisu w Łęcznej. Druga połowa zdecydowanie należała do nas. Były też szanse, żeby wygrać. Nie udało się jednak było sporo pozytywów z tego spotkania. Mamy swój plan na Hetmana i chociaż to zamościanie będą faworytem my na pewno nie składamy broni i postaramy się o niespodziankę. Wyciągnęliśmy wnioski z pucharowego spotkania naszych drużyn. Wszystko zweryfikuje jednak boisko – dodaje trener Wieczerzak.
Hetman przed dwoma tygodniami stracił fotel lidera na rzecz Chełmianki, bo tylko zremisował w Lubartowie z tamtejszym Lewartem 2:2. Przed tygodniem piłkarze Krzysztofa Rysaka też musieli się napracować na trzy punkty. Przegrywali u siebie z Lublinianką 0:1. W drugiej połowie podkręcili jednak tempo i ostatecznie wygrali 3:1.
Klub z Wieniawy zagrał w Zamościu bardzo dobrą pierwszą połowię (poza samą końcówką, kiedy stracił gola i powinien drugiego – red) i dużo słabszą drugą. Niestety trener Grzegorz Białek musi czekać na wieści o stanie zdrowia Jakuba Kosiarczyka i Bartka Jeziora. Pierwszy ma problem ze stopą i w tym tygodniu jeszcze nie trenował. Drugi na razie nie może kopać piłki z powodu kontuzji palca. Na dodatek z powodu spraw rodzinnych raczej w sobotę na boisku nie pojawi się Andrzej Gutek. Są i lepsze wieści. Do składu wróci Erwin Sobiech, który ostatnio pauzował za kartki.
– Każda passa kiedyś się kończy, więc gdzieś Chełmianka musi przegrać. Może akurat u nas? – zastanawia się trener Białek. – Z Hetmanem naprawdę graliśmy nieźle, do momentu kontuzji Kuby Kosiarczyka. W sobotę sporo będzie zależało od tego, kto ostatecznie będzie mógł zagrać. Kuba ma się pojawić na piątkowym treningu i zobaczymy. Na pewno na więcej minut będzie mógł liczyć Oleg Rovbel, który niedawno wrócił do drużyny. Trenuje już z nami ponad dwa tygodnie i fizycznie wygląda naprawdę nieźle.