Konrad Zacharski i jego koledzy są liderami III ligowej tabeli
W sobotę dwa zespoły z naszego regionu rozegrały swoje wyjazdowe mecze w ramach 4. kolejki piłkarskiej III ligi. Zarówno Avia Świdnik jak i Podlasie Biała Podlaska wracały na Lubelszczyznę w dobrych nastrojach.
Świdniczanie jechali do Krosna podbudowani trzema zwycięstwami z rzędu i z zamiarem kontynuowania serii gier bez porażki. Piłkarze trenera Jacka Ziarkowskiego czuli się mocni, ale podchodzili do swojego rywala z dużym szacunkiem. – Karpaty to kolejna z drużyn, o której mówiło się, że powalczy o miejsca w naszej lidze – mówił przed spotkaniem w Krośnie Adam Nowak. - Z jednej strony punkt przywieziony z Krosna nie byłby złym rezultatem. Z drugiej, jesteśmy w dobrej formie i chcielibyśmy zanotować czwarte zwycięstwo z rzędu. Wszystko jednak zweryfikuje boisko – przewidywał zawodnik Avii.
Jako pierwsi szanse na gole mieli gospodarze. W 14 minucie w sytuacji sam na sam z Konradem Zacharskim znalazł się Dawid Cempa, ale przegrał pojedynek ze świdnickim golkiperem. Kilka minut później z dystansu uderzał Kamil Groborz, ale niecelnie.
Tuż przed upływem 30 minuty Avia wyszła na prowadzenie. W zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi zachował Krystian Mroczek i wyprowadził gości na prowadzenie. Ten sam zawodnik tuż przed przerwą trafił ponownie do bramki rywala, ale sędziowie dopatrzyli się w tej sytuacji spalonego.
W drugiej odsłonie świdniczanie nastawili się na bronienie korzystnego rezultatu. Natomiast Karpaty starały się wyrównać stan rywalizacji. I w 60. minucie byli blisko doprowadzenia do remisu kiedy z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Przemysław Szkatuła. Jedank w 74 minucie zespół ze Świdnika zadał kolejny cis podwyższając na 2:0. Szybki kontratak wykończył Wojciech Białek, który nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Karpat i tym samym ustalił wynik meczu. Avia po 4 rozegranych meczach ma na koncie komplet zwycięstw i zajmuje fotel lidera.
Karpaty Krosno – Avia Świdnik 0:2 (0:1)
Bramki: Mroczek (29), Białek (74)
Karpaty: Wieliczko – Dąbek, Krupa (46. Szkatuła), Kantor, Jarząb, Paszek (72. Siepierski), Nikanovych, Groborz, Sitek (55. Buszta), Gabrych, Cempa
Avia: Zacharski – Barański, Czułowski, Jeleniewski, Kazubski (16. Herda), Maciejewski, Mroczek (90. Kozłowski), Nowak, Orzędowski, Szymala, Wołos (58. Białek)
Żółte kartki: Dąbek, - Nowak, Orzędowski
Sędziował: Marek Śliwa (Kielce)
Podlasie nadal niepokonane
Z Rzeszowa bogatsi o kolejne oczko wrócili zawodnicy bialskiego Podlasia. Podopieczni trenera Miłosza Storto urwali punkty tamtejszej Resovii. Co prawda w 25. minucie to gospodarze objęli prowadzenie po kapitalnym uderzeniu z dystansu Dawida Pałysa-Rydzika, ale waleczni białczanie już przed przerwą doprowadzili do remisu. W 34 minucie błąd rzeszowskiej defensywy wykorzystał Arkadiusz Drapsa i pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.
W drugiej połowie oba zespoły mogły zdobyć kolejne gole. Najpierw po rzucie rożnym bliska szczęścia była Resovia, ale bardzo dobrze w bramce spisał się Wasiluk. Goście z kolei mogli i powinni trafić do siatki gospodarzy aż trzykrotnie. Najpierw w 70 minucie w dogodnej sytuacji pokonać golkipera gospodarzy nie był w stanie Damian Szymański, dziesięć minut później niecelnie uderzał Komar, a w doliczonym czasie gry minimalnie nad poprzeczką główkował Czapski i mecz zakończył się podziałem punktów.
Resovia – Podlasie Biała Podlaska 1:1(1:1)
Bramki: 28. Rydzik – 34. Drapsa
Resovia: Lipka- Baran, Żmuda, Bieniasz, Barszczak, Kasza (68 Pelc), Mołdoch (68 Daniel), Domoń, Staszczak, Pałys- Rydzik (77 Świst), Buczek
Podlasie: Wasiluk- Radziszewski, Kursa, Łakomy, Komar, Nieścieruk (46 Sawtyruk, 54 Szymański), Andrzejuk, Hołownia, Kocoł, Drapsa (56 Czapski), Grajek (62 Goździołko)
Żółte kartki: Baran, Buczek, Świst, Barszczak – Radziszewski
Sędziował: Szymon Ubożak (Kielce)