ROZMOWA Z Arkadiuszem Pelczarem, prezesem Wikany-Startu Lublin
- To kwestia kilku dni. Nowe informacje w tym temacie powinny się pojawić na początku przyszłego tygodnia.
• Na jakim etapie są rozmowy z Marcelem Wilczkiem?
- Cały czas negocjujemy, ale jeśli dostanie bardziej atrakcyjną finansowo ofertę to może być nam ciężko go zatrzymać.
• Co z Wojciechem Szawarskim i Michałem Sikorą? Podejmą wyzwanie ekstraklasy?
- Na razie skupiamy się na kwestiach szkoleniowych, chcemy jak najszybciej skompletować sztab.
• Czy to znaczy, że w przyszłym sezonie drużyny nie będzie prowadził Dominik Derwisz.
- Bierzemy pod uwagę różne scenariusze, adekwatne do klasy rozgrywkowej, w której będziemy występowali.
• Kwoty o jakich rozmawiacie z zawodnikami, którzy do tej pory byli w drużynie są podobne jak dotychczas czy po dobrym sezonie planujecie podwyżki?
- A czy ich poziom wrósł po awansie? My płacimy za konkretne umiejętności, a w ekstraklasie to będą przecież tacy sami zawodnicy, jak w pierwszej lidze. Rozmawiamy z różnymi koszykarzami, ale na razie jest sezon ogórkowy i wielu z nich ma bardzo wygórowane oczekiwania.
• Planujecie sięgnąć po zawodników związanych z regionem, a już ogranych w ekstraklasie, jak Michael Gospodarek, Jakub Karolak czy Bartosz Ciechociński?
- Michael miał dwie szanse, żeby grać w naszym klubie, obu nie podjął. Wolał grać w zespole, który spadł z pierwszej ligi, więc nie sądzę, żeby jego obecny poziom sportowy odpowiadał ekstraklasie. Kuba ma natomiast 3-letni kontrakt z Turowem Zgorzelec, klubem który gra w finale mistrzostw Polski i obecnie nie ma możliwości, żeby ściągnąć go do Lublina. Jeżeli chodzi o Bartka, nie mówimy tak, nie mówimy nie. To chłopak z Lublina, ma predyspozycje do gry na wysokim poziomie i na pewno znajduje się w kręgu naszych zainteresowań.
• Michał Ignerski w Starcie. To temat czysto abstrakcyjny czy jest szansa, żeby ściągnąć go z powrotem do Lublina.
- Obawiam się, że nie jesteśmy w stanie sprostać jego wymaganiom finansowym. Michał musiałby zgodzić się na sporo niższe uposażenie niż w klubach, w których występował ostatnio, żeby do nas trafić. My oczywiście bardzo chcielibyśmy go pozyskać, ale wydaję mi się, że w pierwszym sezonie gry w ekstraklasie może być o to bardzo ciężko.
• Ostatnio sporo mówiło się o kłopotach waszego głównego sponsora - Wikany. Wierzyciele domagają się ogłoszenia upadłości firmy. Czy to w jakiś sposób utrudnia wam negocjacje nowej umowy sponsorskiej?
- Ciężko komentować mi doniesienia prasowe, ale mogę zapewnić, że jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem Wikany i cały czas prowadzimy rozmowy.