Gospodarze rozpoczęli dość niemrawo i potrzebowali sporo czasu na rozkręcenie się. Na właściwe tory wskoczyli dopiero w drugiej połowie, w której zbudowali pokaźną przewagę. Świetne zawody rozegrał Mateusz Wiśniewski, który zdobył 18 pkt i miał 12 zbiórek.
U pokonanych największym zagrożeniem był Roman Janik, autor 24 „oczek”.
– To jest play-off i granie jest tu już zupełnie inne. Nie ma łatwych punktów. Za nami mecz walki. W tej części sezonu trzeba być skutecznym, a nie grać pięknie. Ważne jest zwycięstwo, choćby jednym punktem. Początek w naszym w wykonaniu był dużo słabszy od dalszej części meczu. Dla niektórych był to pierwszy w życiu występ w fazie play-off.
Może trochę emocje wzięły górę. Nerwy jednak z czasem zostały opanowane i w dalszej fazie kontrolowaliśmy mecz – powiedział klubowej stronie trener AZS UMCS Lublin, Przemysław Łuszczewski.
AZS UMCS Lublin – MUKS Hutnik Warszawa 83:60 (16:19, 18:11, 27:20, 22:10)
AZS UMCS: Wydra 18 (1x3), Wiśniewski 18 (2x3), P. Jagoda 16, Jaworski 11 (3x3), A. Myśliwiec 6 oraz Marciniak 6, Stefaniuk 5 (1x3), Sobiech 3 (1x3), M. Prażmo 0, Muda 0.
Hutnik: Janik 24 (4x3), Warmiak 9 (1x3), Anders 5 (1x3), Dulnik 6, Pietrzak 1 oraz Malewski 7 (2x3), Jasiński 6 (2x3), Łapiński 2, Jurkiewicz 0, Pstrokoński 0, Skalski 0, Gałan 0.
Sędziowali: Kuziora i Koralewski. Widzów: 100.