AZS UMCS Lublin przegrał z KK Warszawa i w przyszłym sezonie nadal będzie występować na drugim froncie. Nie wiadomo jednak, którzy zawodnicy pozostaną w ekipie Przemysława Łuszczewskiego
Kiedy kilkanaście dni temu AZS UMCS Lublin wygrał w Warszawie mecz otwierający serię, której stawką był awans do pierwszej ligi, wielu kibiców widziało już ekipę Przemysława Łuszczewskiego na pierwszym froncie. Życie jednak okazało się brutalne – KK wygrał kolejne 2 spotkania i awansował na pierwszy front.
Nie można się jednak oprzeć wrażeniu, że lublinianie zmarnowali swoją szansę nieco na własne życzenie. W pierwszej kwarcie akademicy grali bardzo dobrze i wygrali tę odsłonę 20:12. Później jednak był już znacznie gorzej. W drugiej kwarcie zawiodła obrona i na przerwę gospodarze schodzili przegrywając różnicą 6 pkt.
Po przerwie z kolei lublinianie kompletnie rozczarowali w ofensywie. Podopieczni Przemysława Łuszczewskiego zdobyli w drugiej połowie jedynie 20 pkt. Gracze ze stolicy byli niewiele lepsi, bo na swoim koncie zapisali jedynie 23 pkt. Niemoc akademików widoczna była szczególnie w rzutach osobistych, gdzie wykorzystali jedynie 8 z 22 prób. W końcówce lublinianie mieli jeszcze szansę na odwrócenie losów spotkania, ale zabrakło im skuteczności. Widoczne było to zwłaszcza na linii rzutów osobistych, gdzie przyjezdni wykorzystali jedynie 9 z 22 prób.
Teraz Przemysława Łuszczewskiego czeka trudny proces budowy zespołu na przyszły sezon. Nie jest jednak wykluczone, że część graczy zdecyduje się opuścić Lublin. Najwięcej mówi się o możliwym transferze Bartłomieja Karolaka. Lider AZS UMCS już w przeszłości miał propozycje z klubów pierwszoligowych.
KK Warszawa – AZS UMCS Lublin 64:55 (12:20, 29:15, 11:8, 12:12)
KK: Hybiak 17 (3x3), Wojtyński 11 (2x3), Lewandowski 11 (3x3), Kosiński 3, Sarnacki 3 oraz Pietkiewicz 8, Koźluk 6, Jaremkiewicz 3 (1x3), Szpyrka 2, Bielecki 0, Rudko 0, Jaworski 0.
AZS UMCS: B. Karolak 13 (3x3), P. Jagoda 9 (1x3), Dusiło 6, A. Myśliwiec 5, Tradecki 4 oraz Wiśniewski 12 (1x3), D. Myśliwiec 3 (1x3), Stefaniuk 2, Krzeszowski 1, Beczek 0, Nycz 0.
Sędziowali: Hołowczyc i Cichocki. Widzów: 500.