W swoim pierwszym przedsezonowym sparingu Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin pokonała w piątek w hali Globus pierwszoligowy MPKK Sokołów S.A. Sokołów Podlaski 91:37. Akademiczki miało problemy tylko w pierwszej kwarcie
To nie rywal postawił im wybitnie trudne warunki, to one same pogubiły się w swojej grze. Na początku tego spotkania „Pszczółki” przegrywały nawet 2:10. Podejmowały złe decyzje rzutowe, spały w obronie i grały bardzo ślamazarnie. Od stanu 4:13 było jednak już tylko lepiej. Dobrym pomysłem było zastosowanie wysokiego pressingu i wyregulowanie celowników. Mniej doświadczone przeciwniczki nie radziły sobie w takich warunkach. Dlatego zrobiło się 18:15 dla gospodyń.
– Zaczęłyśmy trochę bojaźliwie, bo nie grałyśmy przez cztery czy pięć miesięcy. Potem szło nam już jednak znacznie lepiej. Dobra defensywa zawsze jest kluczem do zwycięstwa. Tak będzie przez cały sezon. Jeżeli będziemy grały twardo w obronie, to będziemy wygrywać – wyjaśnia Aleksandra Stanacev, serbska rozgrywająca lubelskiego zespołu.
Można powiedzieć, że od drugiej kwarty był to „teatr jednego aktora”. Zielono-białe regularnie dopisywały kolejne punkty do protokołu meczowego i skutecznie uprzykrzały życie zawodniczkom z Sokołowa Podlaskiego. Najlepiej ustawiony celownik miała Włoszka Martina Fassina, która zdobyła 19 punktów. Na uznanie zasługuje także Natalia Kurach, która walczyła w obronie, na zbiórce i dołożyła do tego 12 punktów.
Efekt był taki, że lublinianki triumfowały w kolejnych kwartach: 27:6, 18:8 oraz 28:8. Ostatecznie wygrały 91:37.
– Na razie nie ma co wyciągać daleko idących wniosków. To była nasza pierwsza gra pięć na pięć. Początek w naszym wykonaniu nie był najlepszy. Wyszliśmy nieskoncentrowani czy przegrzani, bo musieliśmy czekać na zespół przeciwnika. Potem było kilka elementów, które mogą cieszyć: szybki atak, rzuciliśmy trochę „trójek”, co pokazuje, że ten zespół może trafiać. Jeszcze sporo pracy przed nami – ocenia Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lubelskiej drużyny.
W pierwszym sparingu na parkiecie zabrakło jedynie Emilii Kośli. – W poniedziałek ma USG. W czwartek podkręciła staw skokowy. Nie wygląda to najgorzej, ale chcemy w poniedziałek to sprawdzić – przyznaje opiekun „Pszczółek”.
Teraz lublinianki będą odliczać dni do kolejnych sparingów. W dniach 10-12 września zagrają w hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich z 1KS Ślęzą Wrocław, Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz i SKK Polonią Warszawa. Natomiast tydzień później w Toruniu zmierzą się z miejscową Energą oraz ponownie z klubem z Bydgoszczy.
===
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – MPKK Sokołów S.A. Sokołów Podlaski 91:37 (18:15, 27:6, 18:8, 28:8)
Pszczółka: Stanacev 7, Duchnowska 10, Fassina 19, Niedźwiedzka 6, Jakubcova 11 – Sklepowicz 11, Przyszlak 9, Trzeciak 6, Kurach 12.