(fot. Wojciech Szubartowski)
Polski Cukier AZS UMCS Lublin rozpoczął rozgrywki od wysokiej porażki w Angers z miejscowym UFAB 49
Powodów do radości nie ma zbyt dużo po takim spotkaniu, bo Francuzki dały lubliniankom lekcję koszykówki. Wstydu jednak również nie powinno być, bo Angers, chociaż do fazy grupowej awansował z kwalifikacji, to jest jednym z faworytów całych rozgrywek. Punktów należy szukać, gdzie indziej, bo do fazy play-off awansują przecież dwie najlepsze drużyny grupy B.
Środowy mecz od samego początku nie układał się po myśli zawodniczek Polskiego Cukru AZS UMCS. Gospodynie szybko objęły wysokie prowadzenie, które już w pierwszej kwarcie osiągnęło dwucyfrowe rozmiary. Okazało się, że dogrywanie piłek do Laury Miskiniene to zdecydowanie za mało. Litwinka wprawdzie grała znakomicie i zdobyła aż 21 pkt, ale w drugiej połowie defensywa francuska wyłączyła ją z gry.
Bardzo słabo grała Aleksandra Stanacev. Serbska rozgrywająca zaskakiwała brakiem skuteczności – spudłowała wszystkie 9 rzutów. Swoje problemy w trakcie spotkania przeżywała także Batabe Zempare.
Pozytywne momenty środowego spotkania? Druga kwarta, kiedy Polski Cukier AZS UMCS zaskoczył rywalki obroną strefową i związanymi z nią pułapkami. Różnica między obiema ekipami zmalała do zaledwie kilku punktów. Auerelie Bonan, opiekunka gospodyń, znalazła jednak receptę na ten sposób defensywy i opanowała sytuację. Ostatecznie UFAB 49 wygrało aż 92:69.
W lubelskiej drużynie na swoim poziomie zagrała jedynie Miskiniene, która zdobyła 21 pkt i miała 17 zbiórek. 17 pt zapisała na swoim koncie inna cudzoziemka, Stella Johnson. U rywalek najlepsza była Marine Dursus. Francuzka zdobyła 17 pkt.
UFAB 49 – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 92:69 (27:16, 23:22, 17:12, 25:19)
UFAB: Alston 19 (3x3), Donstauder 10, Mendez 8 (2x3), Adams 8 (2x3), Tahane 4 oraz Dursus 17 (2x3), Merceron 11, Ndjock 6, Diarisso 6, Petiteau 3 (1x3), Bayssiere 0, Nguinabe 0.
Lublin: Miskiniene 21, Johnson 17 (2x3), Zempare 10, Ullmann 2, Stanacev 0 oraz Adamczuk 0, Goszczyńska 0, Kulińska 2, Szymkiewicz 9, Trzeciak 8 (2x3).
Sędziowali: Mutapcic (Niemcy), Dori (Włochy) i Eger (Austria). Widzów: 500.