Po kilkunastodniowej przerwie kolejne koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin wracają do treningów. Blisko powrotu do zdrowia jest także Martina Fassina, którą możemy zobaczyć na parkiecie jeszcze w tym roku
W zeszłym tygodniu klub z Lublina poinformował, że trener Krzysztof Szewczyk oraz trzy zawodniczki – Hanne Mestdagh, Zuzanna Sklepowicz i Olga Trzeciak – mieli pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa. To oznaczało, że cała czwórka trafiła na 10-dniową kwarantannę. Ta skończyła się wczoraj, a dzisiaj wszyscy powracają do zajęć.
– Nie miałem żadnych objawów. Po prostu miałem pozytywny wynik testu – przyznaje lubelski szkoleniowiec.
Pozostała grupa zawodniczek trenowała w tym czasie pod okiem Marka Lebiedzińskiego, przygotowując się do sobotniego meczu wyjazdowego z CTL Zagłębiem Sosnowiec. Już teraz wiemy, że to spotkanie odbędzie się bez przeszkód. W przeciwieństwie do starcia domowego z SKK Polonią Warszawa, które ciągle nie ma wyznaczonego nowego terminu.
Dobra wiadomość jest taka, że w coraz lepszej formie jest Martina Fassina. Przypomnijmy, że Włoszka straciła większość obecnego sezonu przez kontuzję ręki (złamana czwarta kość śródręcza), której nabawiła 17 października w trakcie spotkania z GTK Gdynia. Skrzydłowa wróciła już do zajęć z piłką i – jak tłumaczy Krzysztof Szewczyk – jej powrót do gry to kwestia 7-10 dni.
– Chcemy, żeby była gotowa na mecz z Bydgoszczą – mówi opiekun „Pszczółek”. Ten mecz jest zaplanowany na 19 grudnia w Lublinie.
Co w takim razie z Hanne Mestdagh? Belgijka ma ważną umowę z klubem do końca tego roku. Jak zapewnia w rozmowie z nami Rafał Walczyk, prezes AZS UMCS Lublin, w przypadku powrotu do rotacji Martiny Fassiny, umowa jej zastępczyni nie będzie skracana. Zawodniczka będzie musiała być wyrejestrowana z rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet, ale ciągle będzie brana pod uwagę w meczach EuroCup.
W ostatnim czasie poza treningami były także Wiktoria Duchnowska (kontuzja) i Ivana Jakubcova (choroba). Warto podkreślić, że Słowaczka miała negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Trener Krzysztof Szewczyk ma nadzieję, że obie te koszykarki będą gotowe do treningów już dzisiaj.
Oprócz sobotniego spotkania z Zagłębiem, lublinianki mają w planach także dwumecz w pierwszej rundzie play-off w EuroCup. Pierwszy mecz w Lublinie z francuskim Tarbes GB odbędzie się 15 grudnia, a rewanż dokładnie tydzień później we Francji.