W sobotę o godz. 17.30 Polski Cukier Start Lublin podejmie w hali Globus Legię Warszawa. Ten mecz zadecyduje o tym, czy podopieczni Artura Gronka awansują do fazy play-off
Ilość wariantów rozstrzygnięcia ostatniej kolejki jest olbrzymia. Pewnych udziału w fazie play-off jest na razie pięć zespołów. Wiadomo już, że z jedynką do tej fazy przystąpi Anwil Włocławek.
Pozycję numer dwa niezależnie od wyniku ostatniej kolejki zachowa Trefl Sopot. O trzecie miejsce rywalizują natomiast: King Szczecin, Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski i Legia Warszawa. Prawdziwy galimatias pojawia się, jeżeli chodzi o obsadę miejsc 6-8. Do nich jest aż pięciu kandydatów. To grono tworzą: PGE Spójnia Stargard, Polski Cukier Start, WKS Śląsk Wrocław, MKS Dąbrowa Górnicza oraz Dziki Warszawa. Trzy pierwsze zespoły mają po 45 punktów, a dwa pozostałe są o „oczko” za nimi.
O wszystkim zadecyduje więc ostatnia kolejka. W niej Dziki podejmą Spójnię, Dąbrowa Górnicza zmierzy się z grającym już tylko o prestiż Turonem GTK Gliwice, a koszykarzy Śląska czeka pojedynek ze zdegradowaną już Muszynianką Domelo Sokołem Łańcut. Rywalem lublinian będzie za to Legia. I najlepiej byłoby gdyby podopieczni Artura Gronka odnieśli zwycięstwo.
Porażka bowiem może mocno skomplikować ich sytuację. Najbardziej prawdopodobne wyniki ostatniej kolejki, to zwycięstwa: Spójni, Dąbrowy Górniczej oraz Śląska. Jeżeli tak się stanie, a Start okaże się gorszy od Legii, to wówczas o ósmym miejscu, ostatnim gwarantującym grę w play-off, decydować będzie bilans bezpośrednich spotkań ekip z Lublina i Dąbrowy Górniczej. Ten lepszy ma druga z ekip, co oznaczać będzie wypchnięcie czerwono-czarnych poza fazę play-off.
Widać więc, że pokonanie Legii jest dla lublinian absolutną koniecznością. O wygraną z tą ekipą będzie jednak bardzo trudno. Podopieczni Marka Popiołka rozstrzygnęli na swoją korzyść sześć ostatnich spotkań, a w pokonanym polu pozostawili chociażby Śląsk, King czy Anwil. Ich gra opiera się przede wszystkim na duecie Amerykanów Christian Vital – Aric Holman. Obaj nigdy nie dostali się do NBA, chociaż wciąż jeszcze o tym marzą. Bliżej tego był ten drugi, który występował nawet w Lidze Letniej NBA w barwach Los Angeles Lakers oraz Boston Celtics.
Te wszystkie wyliczenia ocierające się o wyższą matematykę nie byłyby potrzebne, gdyby Start wcześniej nie pogubił punktów. Niestety, ale stało się to w konfrontacjach z ekipami z dolnej części tabeli. W tym sezonie ulegli przecież w swojej hali Icon Sea Czarni Słupsk i Enei Stelmet Zastal Zielona Góra, a na wyjeździe okazali się gorsi chociażby od Krajowej Grupy Spożywczej Arka Gdynia. Gdyby którąkolwiek z tych rywalizacji rozstrzygnęli na swoją korzyść, teraz nie musieliby już drżeć o miejsce w ósemce.
Wszystkie mecze ostatniej kolejki rozpoczną się w sobotę o godz. 17.30. Niestety, nie wystąpi w nim Daniel Szymkiewicz, który ma problemy ze stawem skokowym. Transmisję z hali Globus można obejrzeć również na platformie internetowej Emocje.tv.