W czwartek w lubelskiej hali Globus rozpoczął się finałowy turniej Suzuki Pucharu Polski. Niestety, dla gospodarzy szybko się też zakończył. Pszczółka Start w ćwierćfinale uległa Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski 73:80 i zakończyła swój udział w zawodach.
Pierwsza kwarta miała niespodziewany przebieg. Stal rzuciła pierwsze trzy punkty, ale w sumie po 6,5 minutach gry miała ich na koncie... cztery. Czerwono-czarni prowadzili 11:3 i 15:6. A po 10 minutach tablica wyników wskazywała rezultat 17:12. W drugiej odsłonie drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego jednak przypomniała sobie, jak trafiać do kosza.
Przyjezdni szybko zbliżyli się na dwa „oczka”, ale później podopieczni Davida Dedka znowu uciekli na 28:21. Niestety, tak szybko, jak wypracowali sobie przewagę, potrafili ją zaprzepaścić. Ciut ponad minuta wystarczyła, żeby rywale doprowadzili do remisu po 28. Końcówka była lepsza w wykonaniu zespołu Igora Milicica, który zdobył jeszcze 10 punktów przy sześciu Pszczółki Startu. Efekt? Na przerwę w lepszych nastrojach schodzili goście, którzy prowadzili 38:34.
Trzecia część zawodów? Ciągle przewagę miała Stal. W końcówce, po trójce Jarosława Mokrosa sięgnęła ona nawet 11 „oczek”. Tym razem to gospodarze zaliczyli jednak lepszy finisz. Sharron Dorsey-Walker na pięć sekund przed końcem trafił z dystansu i na 10 minut przed końcem spotkania było tylko 60:56 dla przyjezdnych.
Pszczółka Start w czwartej kwarcie kilka razy zmniejszała straty do trzech punktów. To jednak wszystko na co było stać w czwartkowy wieczór czerwono-czarnych. Kiedy była szansa zbliżyć się jeszcze bardziej, to miejscowi nie potrafili jej wykorzystać. Na 90 sekund przed końcową syreną Dorsey-Walker wykorzystał tylko jeden z dwóch osobistych i tablica wskazywała wynik 77:73 dla Stali. Po drugiej stronie boiska to samo zrobił Chris Smith, wiec lublinianie mieli kolejną okazję, żeby zbliżyć się do przeciwnika.
Yannick Franke zdecydował się jednak na rzut za dwa i to „przez ręce”. Kolejny faul skończył się dwoma celnymi rzutami z linii wolnych Treya Kella. Kiedy po chwili Dorsey-Walker spudłował z dystansu było jasne, że ekipa trenera Dedka zakończy swój udział w Suzuki Pucharze Polski.
W drugim meczu Enea Zastal BC Zielona Góra pokonał Asseco Gdynia 90:68. W piątek zaplanowano dwa kolejne ćwierćfinały: Legia Warszawa – Trefl Sopot (godz. 18) i WKS Śląsk Wrocław – PGE Spójnia Stargard (godz. 20.30).
Pszczółka Start Lublin – Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 73:80 (17:12, 17:26, 22:22, 17:20)
Pszczółka: Franke 13 (1x3), Davis 8 (2x3), Łączyński 6 (2x3), Borowski 2, Szymański 2 oraz Searcy 16 (10 zbiórek), Dorsey-Walker 14 (3x3), Laksa 12 (2x3), Dziemba 0, Jeszcze 0.
Stal: Smith 18 (2x3), Kell 14 (1x3), Garbacz 8 (2x3), Sobin 5, Mokros 3 (1x3) oraz Ogden 13, Green 9 (3x3), Florence 9 (2x3), Ryżek 1.