TBV Start wysoko pokonał AZS Koszalin. Znakomity mecz rozegrał James Washington, który zdobył aż 23 punkty
Zawody wcale nie rozpoczęły się jednak dobrze dla gospodarzy. Po pierwszej kwarcie niespodziewanie, to AZS Koszalin miał w zapasie sześć punktów (16:22). Do przerwy czerwono-czarni wszystko mieli już jednak pod kontrolą, bo obie drużyny schodziły do szatni przy wyniku 44:40.
Po zmianie stron nie było już wątpliwości, która z ekip bardziej zasłużyła na zwycięstwo. Podopieczni Davida Dedka systematycznie powiększali przewagę i zasłużenie pokonali rywali.
– Standardowo dziękuję kibicom za wsparcie w tym meczu. To było dla nas wyjątkowo trudne spotkanie. Szczególnie ze względu na fakt, że po raz kolejny czeka nas seria dwóch gier w tygodniu. Było widać zmęczenie, zwłaszcza w pierwszej kwarcie. Ruszaliśmy się wtedy o wiele za wolno w obronie i ataku. Nie przeprowadzaliśmy szybkiego ataku. Pozwalaliśmy Koszalinowi na zdobywanie łatwych punktów. Dlatego dzięki kibicom, że w tych momentach byli głośni, dali nam wsparcie, a my zaczęliśmy grać szybciej, co skutkowało lepszą skutecznością. W konsekwencji doprowadziliśmy do spokojnej końcówki. Gratulacje też dla zawodników, że znaleźli w sobie jeszcze energię – ocenia zawody trener David Dedek.
TBV Start Lublin – AZS Koszalin 92:74 (16:22, 28:18, 26:16, 22:18)
TBV Start: Washington 23 (6x3), Lewis 15 (1x3), Dutkiewicz 12 (2x3), Mirković 12 (2x3), Szymański 4, oraz Reynolds 10, Gospodarek 9 (2x3), Czerlonko 5 (1x3), Dziemba 2, Ciechociński 0, Kowalski 0, Zalewski 0.
AZS: Marelja 15 (1x3), Baldwin 14 (1x3), Kiwilsza 13, Malesević 11, Dłoniak 2, oraz Leńczuk 9 (1x3), Kumpys 7, Wadowski 3 (1x3), Naczlenis 0.
Sędziowali: Zapolski, Puzoń i Tulski. Widzów: 2000.